~Legend of the Seas~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 21, 22, 23 Następny

Ceres

Nagle poczułam na sercu dziwne ciepło, a moja muszla zmieniła kształt.
-.....Tylko nie mów mi ,że to...-

Luchia

Wielki usmiech pojawil sie na mojej twarzy!! I furia w oczach zaczełam kiwac glowa Very Happy

Hihihih
- Dostałysmy nową moc Very Happy

Od Aqua Reginy-sama!! No i do tego mamy nowego wroga...niestety...Musimy byc czujne i jak najszybciej dac moce innym dziewczetom, gdzie reszta??
Weszlam w głąb domu i zobaczylam siedzaca Nikole nad owocami podbieglam do niej z dziwnym wyrazem twarzy podsunelam pod nos piekne pudelko, a z niego wystelilo swiatlo prosto w muszle Nikoli, ona nie zmienila kszaltu, ale miala piekny blask Very Happy

Spojrzalam na Karen...

Ciara-sama

Carman wykonała zgrabny skok tygrysi, który sędziowie na zawodach z akrobatyki oceniliby na 10. Sina wleciała za nią. Stanęły przed Seirą- sobowtór Coco w ciemnych barwach i lustrzane odbicie Syrenki Oceanu Indyjskiego, tyle że w czerni- obie spojrzały na nią i zrobiły groźne miny.
Po tym jak przeraziły małą, tak sądziła Carman, ta uśmiechnęła się nienawistnie i wyciągnęła po Pomarańczową Księżniczkę rękę.
- Cholera- pomyślała. Skoro jest taka słaba to nie będę jej mogła niczego zrobić.
- Nie śpiewaj, głupia - warknęła do Siny, która wyciągała już mikrofon. Widzisz jak się boi? Jak ma się bronić?
"Cholera!"

Black

- K-k-kim wy jjeste-eś-śccie? - Zapytałam ledwo nie wybuchając płaczem.
- Czzemmu chccceecie ze mną walczyćć?

Ciara-sama

- Walczyć? A jesteś w stanie? - Carman oblizała wargi z nadzieją. A może jednak coś się trafi.
- Ihihihi! Nie martw się! Na początku Nammu-san nic ci nie zrobi! - opowiedziała Sina.
- Zabije cię jak już nie będziesz jej potrzebna! - dodała ze śmiechem.
Carman wyszarpnęła Seirę z łóżka każąc jej iść pod dobroci.

Black

- Czego ode mnie hccecie! - Zebrała się we mnei odwaga.
- Kim jesteście! - Dodałam - Nie odpowiedziałyście! W stanie walczyć, zawsze jestem, choć nie jestem pewna czy wygram. Moej piosenki sąsilne, ale nei słyszałam waszych.

Luchia

Z blyskiem w oczach patrzylam na Karen, nagle muszelki zaczely sie swiecic i uslyszalam w glowie krzyk Seiry...Pomyslalam kurcze Seira ma klopoty!!
- Dziewczyny Karen, Nikola COCO!! Musimy ruszac!!!! Sara gdzie jestes?? Seira ma klopoty!!! Gdzie w ogole jest Hanon i Lina???????????????

Ciara-sama

Carman chwyciła Seirę i przerzuciła ją sobie przez ramię nie zważając na jej piski.
- Sina, rób miejsce na tej swojej lokomotywie.
- To chmurka! Rozumiesz Car-chan! C-H-M-U-R-K-A! - przeliterowała Sina wesoło.
- Ta, ta. Lecimy - burknęła Carman.
Sina skierowała chmurę ku oknie i kazała jej przez nie wylecieć.

--------------------

- Hm? Skąd wiesz?
Sara wyszła z kuchni (nadal wdychała przyjemne zapachy. Musi potem zapytać o nie Coco).

Keira Brown Mermaid Princ

-Właściwie to...kłopoty może mieć właśnie Hanon lub Lina...ale najbardziej prawdopodobne jest to, że Seira jest w tarapatach-podsumowałam, robiąc przy tym minę filozofa-trzeba to sprawdzić...

Ceres

- Yooooshii!!! - wykrzyknełam pełna zapału.
- Mniej gadania = więcej działania! , chodźmy pomóc Seirze!-

Luchia

- Sara, nie widzisz ze Twoja muszla sie swieci ^^, a to zawsze znak, ze ktoras z syrenek ma klpoty Razz

. A wracajac do Tego skad wiem ze to Seira a, bo uslyszlam jej krzyk, wiec szybko biegnijmy do szpitala!!!!!!!!!!!
Wybieglam zobaczylam, ze reszta wybiegla za mna....15 minut pozniej bylysmy pod szpitalem

Keira Brown Mermaid Princ

-Idziemy wszystkie na raz?-spytałam niepewnie, kiedy zatrzymałyśmy się przed budynkiem.
-No wiecie...bo jeśli nam się coś stanie, to raczej nie będzie kogoś kto nas uratuje.

Black

- Zostaw mnie głupia! - Krzyknęłam wierzgając się i kopiąc "Car-chan". Druga, Sina, jak ją nazywała "Car" zrobiła miejsce an dziwnej chmruce. W okazie złości trzasnęłam Sinę w twarz.

Ciara-sama

... a było to dość głupie posunięcie ze strony Seiry, bo zakładniczka i jej porywaczki wyleciały już ze szpitala i unosiły się na wysokości jakichś trzydziestu metrów.
Carman wymierzyła Seirze mocny cios w żołądek.

-----------------------

- Wchodzimy razem! - Sara otworzyła drzwi i zaczęła szybko wbiegać po schodach.
- No, na co czekacie!? - krzyknęła odwróciwszy głowę, ale nie przestając biec.

Black

Zgięłam się w pół czując uderzenie dziewczyny.
- Odbiło Cii?? Z tego co słyszałam chcesz mieć mnie żywą!