~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 87, 88, 89 Następny

Arisu Touin

Pobiegłam na plażę.
Księżyc odbijał się na tafli morza.
Podeszłam do wody i zanużyłam stopę. Potem drugą i cała wskoczyłam do morza.
Płynęłam coraz głębiej i dalej...
Aż znalazłam wielki zamek mojego kochanego.
Weszłam do środka.
-Gaito?-zawołałam cicho.
-A więc znów jesteś? Kogo przyprowadziłaś?- zapytał głos z ciemności.
Gaito wyszedł z cienia i stanął przede mną.
-Nikogo. Przypłynęłam sama. Do ciebie.-powiedziałam
Zapanowała cisza.
-Chciałam cię przepro...-zaczęłam
-Nie. Nie masz za co. -i ujął mnie za rękę i zaprowadził wgłąb zamku...
********

TYLKO SOBIE NIE MYŚLCIE NIEWIADOMO CZEGO! :hamster_speachless2:

...

ZuzaLina

W kuchni wzięłam sobie... Eee... Jak to się nazywa.... No ciasta (sernika) i zjadłam ^^'. Ale dobre xD

Noel97

- mam nadzieje ze bedzie szczesliwa - powedziałam , i poszłam do pokoju , zaczełam nucic Sekai de Ichiban Hayaku Asa ga kuro Basho

Hora... yoake no VEERU no shita
KYANDORU wo keshite kiss shite

Himitsu no misaki de futari de nekorobu
Sora kara kikoeta kaze no ORUGOORU

Ureshii hitokoto ga ima kikitakute
Nee... soba ni iru kara donna toki demo

Kono sekai no hanbun wa ne...
"Ai" to iu mienai kiseki

Namae mo shiranai BIICHI he sasotte
Sekai de saisho ni asa ga kuru basho

Kinou no ya na KOTO ya kuyashii namida
Nee... hito wa mainichi umarekawaru no

Hora... yoake no VEERU no shita
Atarashii jibun ni nareru

Anata to ikite yuku sou, kimetan da
Nee… iwanai keredo itsumo arigatou

Kono sekai no hanbun wa ne...
"Ai" to iu mienai kiseki

popatrzyłam przez okno

Arisu Touin

-Już nigdy cię nie skrzywdzę. Obiecuję.- powiedział Gaito.
-Już nigdy nie zaśpiewam z perłą. Obiecuję. -powiedziałam i podałam mały palec Gaito.
Ujął go.
Poczułam się dobrze.
-Gatio...-powiedziałam z chytrą miną-... wiesz co... tak się zastanawiam...
-Hm?
-Czy... ty może dla mnie coś zaśpiewasz.
Gaito zrobił wielkie oczy.
-Proooszęęęę...-powiedziałam i zrobiłam 'słodką minkę nr 78'
-No dobra. Jak widzę nie masz perły.
- Tak. A więc śpiewaj^^.
-Dobrze...

Otogibanashi saigo no PEEJI wa
Kakirarare rarete higieki ni kawari...
I ja dołączyłam sie
Tatta hitotsu shinjiteta
Hito no kokoro sae wo minushinau...
Ai no yume mo...

Jego głos był cudowny, a razem brzmiliśmy cudownie. Złapaliśmy sie za ręce i nie przestawaliśmy śpiewać...

-------------------

Noc spędzam u Gaito, jakby co...

Proszę sobie znów nic nie myśleć! :hamster_evillaugh:

Misuzu

Dziewczyny! Czy ja już w tym RPG nie istnieję?! Musicie przejmować się też innymi! Nawet jak ich w tej chwili nie ma!

***

Chyba znowu straciłam przytomność...Ponieważ obudziłam się w łóżku Tachise. Pewnie zemdlałam jak tylko mu powiedziałam że jestem syrenką. Ale...jak to możliwe, że jeszcze żyję? Nie powinnam zamienić się w bąbelki?! Prawdę mówiąc cieszyłam się, że tak się stało. Może Regina mnie oszczędziła...
Ale chwila. Jest już ranek, a ja jestem w łóżku Tachise. Nagle coś ochydnego przyszło mi na myśl. Wstałam i krzyknęłam:
- Obmacywałeś mnie w nocy, gnojku jeden?(XD)
- Uspokuj się, Risa. - Powiedział, znów się uśmiechając.
- Śniadanie gotowe. Zchodź na dół.
- Przepraszam, że ci nie pomogłam w przygotowaniu go. Napewno się zmęczyłeś.
- Co ty. Drobiazg. - Uspokoił mnie.
On był dla mnie taki dobry...A ja co mogłam dla niego zrobić? Ciekawe co sobie pomyślał. Pewnie że jestem idiotką która myśli że jest syreną.

Noel97

ale przeciez nie mozna kierowac innymi

**************

poszłam na plaze , wskoczyłam do wody , chciałam zobaczyc znowu ruiny mojego pałacu .

ZuzaLina

Skończylam jeść sernik i wróciłam do salonu. Siedziałam i rozmyslałam. Poszłam na plaże i zamoczyłam się. Zaczęłam płynąć. Nagle zauważyłam Lucy.

(Lucy tera ty napisz)

Noel97

- co9 tu robisz? , WIESZ ZE NA TYCH TERENACH JEST NIEBEZPIECZNIE? - powiedzuiaąłm do izumi - wracaj do domu bo cos ci sie stanie

Misuzu

Nie chodzi mi o to, żebyście mną kierowały tylko łaskawie zastanowiły się gdzie jestem. Tak dla dobra fabuły. Przecież nie wróciłam do domu na noc!

***

- A co do tego, co mówiłam ci wczoraj... - Kontynuowałam.
- Domyśliłem się.
- Co? - Zdziwiłam się.
- Domyśliłem się, że jesteś syreną. Codziennie słuchałem jak śpiewasz i wiedziałem, że jesteś wyjątkowa. Że jesteś syreną.
Łza mi się w oku zakręciła. Byłam taka szczęśliwa! Teraz mogłam zamieszkać z nim w tym ślicznym miejscu i porzucić to wszystko. Byłabym szczęśliwa...I tak syreny mnie nie potrzebują, nie ma mnie już drugi dzień a one nic. Nie będę ich zmuszać, żeby mnie lubiły. Pewnie świetnie radzą sobie beze mnie.

Noel97

zaczełam pływać wokół ruin "ciekawe gdzie Miria? " zstanawiałam się , a moze.... szybko wypłynełam na powierzchnie

Misuzu

No, dzięki. Ty to nigdy mnie nie zostawisz XD

***

- Tachi-kun. Naprawdę ci to nic nie przeszkadza, że jestem syreną? - Spytałam.
- Nie. - Powiedział czuło i pogłaskał mnie po głowie.
- Ależ ty jesteś piękna. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD - Rzucił nagle Tachise.
- Ecchi! - Krzyknęłam radośnie.
- A może przejdziemy się po plaży? - Zaproponowałam.
- Dobry pomysł, Risa.
Wyszliśmy na plażę. Szliśmy boso, brzegiem morza. Śmiałam się razem z Tachim.
Byłam w białej, ażurkowej, zwiewnej sukience. Tachise był dla mnie strasznie miły! Też starałam się taka być.
- Ekhm, Tachi-kun...
- Tak?
- Czy... - Popłakałam się.
- ...będę mogła z tobą kiedyś zamieszkać? - Dokończyłam, już totalnie płacząc.
- Widzisz, inne syreny mnie nie potrzebują. - Byłam zalana łzami.

Noel97

ja nigdy o tobie nie zapomne ^^
-------------------------------------

wybiegłam na plaze... i kogo widze..... Miria? chłopak? to juz kazda syrena ma swojego ukochanego?? nie nadążam .

- Miria-chan! - zawołałąm >.< głupia głupiaLucy! trza było sie schowac i nie przeszkadzac , głupia Lucy!!

Yenefer

Szłam sobie po plaży. Nagle zobaczyłam spory, sliczny dom przy plaży.
- Hmm dziwne nigdy wcześniej go nie widziałam!!!
Niedaleko tego domu.....ujrzałam Mirię! Z jakimś chłopakiem w jej wieku.
Szli za rękę O.O To jej chłopak?? Niemożliwe! A jednak trzymają się i śmieją razem! Ten facet jest śliczny. - Pomyślałam przez chwilę. Ale szybko wybiłam to sobie z głowy. Chyba do siebie pasują. Ale byłam już dość blisko nich, lecz jeszcze nie tak blisko żeby mnie załuwazyli. Usłyszałam pewien tekst, który mowiła Miria.
"Syrenki mnie juz nie potrzebują, czy mogę u ciebie..."
Przerwałam jej w pół słowa.
- Miria!!! MIRIAA!!!
No rzeczywiście...Ona wczoraj NIE WRÓCIŁA NA NOC! Jak mogłam tego nie zauważyć! Nikt tego nie zauważył. Też bym się wkurzyła =.=
- Cześć! Co ci strzeliło do głowy? Zostań z nami! Potrzebujemy cię! Jesteś wyjątkowa tak jak my i silna tak jak my!

Misuzu

Uśmiechnęłam się na te słowa.
- Dziękuję, Yenefer-chan. Dziękuję, że o mnie pamiętasz. - Odparłam.
- To jest Tachise-kun. Mój przyjaciel. Tachise, to jest Yenefer. Ognista syrena.
Zaraz potem usłyszałam krzyk Lucy.
- Lucy! Fajnie, że jesteś. Również ci dziękuję. Naprawdę miło że o mnie pomyślałyście.
Wybaczcie, ale miałam chwilową depresję.

Noel97

- własnie !! - boze ... patrzyłąm jak Miria była z tym chłopakiem.. była taka szczesliwa...