~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 87, 88, 89 Następny

Arisu Touin

Podałam Izumi herbatę a sama się napiłam.

ZuzaLina

- Dzię... - chciałam powiedzieć 'dziękuję' ale Arisu sama wypiła herbatę

Arisu Touin

Ysz chorercia. Miałam napisać że ja wypiłam swoją i podałam ci drugą.

----

A więc podałam Izumi herbatę i napiłam się swojej.

ZuzaLina

oblizałam sie, podziękowałam.
- ... - powiedziałam

Arisu Touin

Wypiłam do końca i wstałam.
-Otrzyj łzy i prowadź.-powiedziałam

ZuzaLina

- Prowadź?? Do kąd? o.o

Arisu Touin

-Do królestwa, mówię niewyraźnie?-powiedziałam- Już!

ZuzaLina

- Kobito, to jest tysiąc kilometrów z tąd! Jest w oceanie Atlantyckim.

Arisu Touin

- W której części?-zapytałam

Zaczęłam coś podejrzewać.

ZuzaLina

- Południowej, o co kolwiek ci chodzi.

Arisu Touin

-Aha. No to idziemy. A ty- popatrzyłam na Izumi.- ty prowadzisz.

ZuzaLina

- OO_OO. Dobra...
Poszliśmy na plaże i popłynełyśmy do mojego zamku, minęło kilka godzin ale to szczegół.
- Neutral

:> :<

Arisu Touin

-I jak, widzisz je gdzieś?-zapytałam

I zaczęłam nucić Ever blue.

<nnnnnnnnn>

Yenefer

Szłam plażą z Mirią.
- Miria.... To twój chłopak? Czy przyjaciel?-Trochę zrobiło mi się głupio.
-Przepraszam....

Mila-chan

W końcu melodia w pozytywce się skończyła, więc trzeba było nakręcić ją jeszcze raz. Otwarłam ją. Wypadła mała karteczka:

Akira,
pewnie będziesz to czytać, kiedy ny już umrzemy. Tak, niestety tak. Dlatego właśnie mieszkasz u Seishoujo. I nie musisz kryć swej tajemnicy- oni są przyjaciółmi rodziny i wiedzą, że jesteś syreną. Z Satoshim i Masaru będzie ci się różnie układać, jednak pamiętaj- oni zrobią wszystko, by cię uratować. Dlatego ty też ich chroń, a także odbuduj królestwo Morza Północnego i rządź dobrze. Jesteśmy pewni, że będziesz świetną królową, córeczko
Mama i tata
Jeeeeeeejć... Więc moi walnięci bracia zrobią dla mnie wszystko i znają mój sekret... Aż mi się łza w oku zakręciła. Serio. Masaru pewnie by tera powiedział, że przecież takie sceny mnie nigdy nie ruszały, no, ale cóż- anime to jedno, a realne życie to drugie...
Kiedy nagle usłyszałam jakiś szmer. Odwróciłam się, ale nic tam nie było
- Jest tam ktoś?- zawołałam