~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 87, 88, 89 Następny

Noel97

- dobra kapuje , ale nie drzyj sie , ja tez jestem głodna , i czy wrzeszcze ? - potrząsnełam lekko keirą

Yenefer

Właściwie to ja też jestem głodna- Powiedziałam do Keiry i ze szczęścia wzięłam Keirę na Ręce.
Ta zaczęła się śmiać ja również się śmiałam.
-Co tak się guzdracie ?!-Zaśmiałam się i podbiegłam do Miri nadal trzymając Keirę w rękach jak swoje dziecko.
-Lubisz lody ?-Spytałam Mirię.
Ona odpowiedzioałą mi gestem głowy, Co miało chyba znaczyć tak.
-No to świetnie !-Jeszcze bardziej ścisnęłam Keirę.
-Saaaaawiam lodyyyy !!!! Wszystkim !!! Yay !
-Keira Bardzo się ucieszyła.
-Ile chcesz kulek ?-Zapytałam.
-10 !!!!! - Odpowiedziała.
-Ooo... Troszkę za dużo- Znów się zaśmiałam. Spojrzałm w niebo i wcale nie miałam ochoty wypuszczać Keiry z rąk.
Czułam się jakbym trzymała w rękach Yue. One są tak do siebie podobne.
Mogłabym nawet zaadoptować obydwie ! Są takie kochane !

Noel97

tiak i oto dowód ze zadna mnie nie lubiała , stałam z boku , i wyciagnełam nozyk . starałam sie aby dziewczyny nie zauwazyły ze wyciagam mój "skarb''

Keira Brown Mermaid Princ

Śmiałam się wraz z Yenefer, jak podbiegła do Miri, pytając czy lubi lody. Zabawnie się czułam jak trzymała mnie na rękach.
-Ale ja na prawdę chce 10 gałek!!!-krzyknęłam i spojrzałam w stronę Lucy, która...WYCIĄGAŁA NOŻYK? NOSZ KURDE ZATŁUKĘ!!!
-LUCY!!!-wrzasnęłam, wyskakując z uścisku Yeni i biegnąc w stronę Krwistej Syrenki.
-Proszę przestań!-wyrzuciłam jej nożyk (Lol XD ile ty ich masz? XD), po czym ją przytuliłam-no nie bądź taka! Nie chce żebyś sobie robiła krzywdę!-rozpłakałam się.

Yenefer

Obróciłam się szczęśliwa lecz zaraz potem uśmiech zniknął z mojej twarzy.
-Nieeeee !!!!!!!!- Podbiegłam z Keirą w ręku.
-Dlaczego to robisz ?! Jeśli uważasz, że niekt Cię nie lubi to się mylisz !!! Ja Cię lubię !!!!
Keira płacze z twojego powodu !!!
I odwróciłam się do wszytskich.
-Kto jeszcze ??!!

Noel97

- to juz nie mozna nawet naprawic swojego królestwa? - odburkłam

- przeciez i tak nozyk do mnie wróci , ja uzywa jednego i tego samego , ale on zawsze do mnie wraca , a poza tym.... nawet jakbym utraciła troche krwi to by i tak nikogo to nie obchodziło

Yenefer

-Mnie obchodzi !!! Keirę Obchodzi !!!- I objęłam Keirę.
-Wszystkie się o Ciebie martwimy. Zamknęłam oczy o powiedziałąm do wszystkich.
-Niech mi tylko któraś głupot nie zrobiii !!!! Będe waszą mamą !!!! Jasne ?!-Zaśmiałam się. I pogłaskałam Keirę po głowie.

Noel97

- dobrze "mamusiu" , ale ja jestem dla was obcą osoba wiec raczej nikogo nie obchodze... prócz jednej osoby.... - zrobiłam mały znaczek na ramieniu moim nozykiem

Yenefer

-Jakiej osoby ??Powiedz ... I zostaw do jasnej chole....-Spojrzałam na Keirę.
-Będziesz miałą 6 kulek.. moze być ? - Powiedziałam do malej szybko zmieniajac temat

Noel97

- nie zostawie mojego nozyka , bo on i tak do mnie wróci - zauwazyłam ze jakims cudem ostrze noza sie powiekszyło , usmeichnełam sie

- a co do tej osoby... to moja słodka tajemnica którą moze kiedys odkryjecie - zamknełam oczy

Keira Brown Mermaid Princ

Łzy leciały z moich oczu, a ja stałam rozmyślając.
Zawsze do mnie wraca.
Wyjęłam z kieszeni niewielką, brązową szkatułkę. Była opleciona zielonymi gałązkami. Otworzyłam ją powoli. Wzięłam od Lucy nożyk i szybkim ruchem ręki zamknęłam go w szkatułce.
-Teraz do ciebie nie wróci. To jest Szkatułka Azylu. Pochodzi ona z mojego Królestwa i wszystko co się do niej włoży traci swoją moc, czyli twój nożyk na razie do ciebie nie wróci-powiedziałam jednym tchem, widząc jej zaniepokojoną minę-mówiłam Ci, że nie chcę żebyś sobie coś zrobiła. Bardzo Cię polubiłam, a w dodatku bardzo nie lubię patrzeć na czyjąś krzywdę.
Schowałam pudełko z powrotem do kieszeni.
-6 kulek mi spokojnie wystarczy-uśmiechnęłam się do Yenefer-to co? Chodźmy minna-san ^-^

Yenefer

-Eh... -westchnęłam.-Pewnie Keira hehe...
-Lecz ona nadal się na mnie dziwnie popatrzyła.
-Zraz wracam !- Wszytskie syrenki się na mnie gapiły. Po drodze zleciało mi trochę kropel łez. Tak cgcę by mnie lubiły. Lecz potem wróciłam z tyloma lodami, że bym wszytskie wywalila gdyby nie pomoc Miri, Lucy a nawet malej Keiry.

Noel97

- ale z tego co wiem to nie działą na istoty zywe , a jakbys chciała wiedziec , mój nozyk jest istotą zywą , i tak moge sobie zrobic krzywde nawet bez nozyka - widziałam łzy lecące z oczu keiry

- musisz sie z tym pogodzic , ale kazda z nas ma inne przeznaczenie , i nawet nie próbuj mnie zatrzymac bo tylko kilka osób moze mnie powstrzymac... z tych ki9lku narazie znam jedną - wiatr zawiał mocniej , bez słowa wyruszyłam za wycieczka po lody

Yenefer

-Ok. To dla Keiry, dla Lucy, Miri I reszta byla po tyle samo kulek.
-Pasuje wam ?? Stałam Z nadzieją.

Noel97

popatrzyłam na loda przez chwile... był koloru mojej perły ... zoabczyłam w nim cos ciekawego.. no ale przestałam sie lampic bo inne dziewczynyjuz patrzyły7 na mnie jak na jakas psychiczną , zjadłam loda i usiadłam na pobliskiej skale , rozmyslałam o czyms... o czyms co sie wydarzoło nie dawno....

- czy myslałyscie moze keidys.... ze jest taki ktos... dla kogo chcecie zyc? - wszystkie dziewczyny spojrzały na mnie dziwnie