~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 87, 88, 89 Następny

Arisu Touin

Zobaczyłam, że ktoś dał się złapać w pułapkę.
FullYami no Koe!!
krzyknęłam i zaczęłam śpiewać...
Aishite aisare yume wo miru
Meguru kisetsu wo irodoru hana no you ni...

Nagle zobaczyłam, że to Lucy, ale to mnei najmniej obchodziło.
-Cruel Frostly Deadh! -zaatakowałam ją.
Leżała na ziemi. Podeszłam do niej i teleportowałam się do zamku Gaito.

-Gaito...mam dla ciebie niespodziankę!-powiedziałam
-Mam nadzieję, że dobrą.-powiedział.
-A ja mam nadzieję, że już mi zaufasz i będzie tak jak przedtem.-powiedziałam i pokazałam mu ciało Lucy.
-No... brawo, Arisu, brawo. Możesz liczyć na to, że będzie.-powiedział i włożył ciało Lucy do pojemnika.
Podeszłam do Gaito i pocałowałam go.
-Pamiętasz drogę do swojej sypialni?-zapytał
-Taa....pamiętam... ale miałam nadzieję, że w twojej też miejsce się znajdzie.-powiedziałam i się uśmiechnęłam zawadiacko.
Poszłam za Gaito...

---------------------------------------------
I to na dziś koniec.

Noel97

obudzialam sie

- ałaa... moja głowa... e-e-e? pałac gaito? - zobaczyłam ze byłam w pojemniku - no dobra.. fajnie ale strasznie tu niewygodnie xDD widze ze arisu zrobiłą co chciała , dobra.... ma ktos jakąs gre? - zapytałam sama siebie ironicznie - nie mam na co liczyc... - powiedizaąłm cicho po czym zasnełąm

Niph

Zauważyłam, że na moje pozwolenie żeby wejść nikt nie zareagował. Długo przyglądałam się krajobrazowi za oknem i w końcu zasnęłam z głową opartą o szybę. Wydawało mi się jakby niedawno ktoś wszedł do pokoju, jednak nie obudziłam się. (ale ze mnie śpioch XD)

Keira Brown Mermaid Princ

-Um, przepraszam...musiałam skoczyć do łazienki XD ale jestem XD to ja pukałam ^^" Jestem Keira - zaczęłam szturchać śpiącą dziewczynę w ramię.

Niph

-e... co jest-zapytałam nieprzytomnie. Ledwo otwierając oczy.

Keira Brown Mermaid Princ

-Jestem Keira, to ja pukałam-oznajmiłam, widząc, że dziewczyna się budzi.

Dora-chan

U Lucy XD
.............
W pojemnik wpiścił Gaito jakiś dziwny płyn [nadusił umjejętnie guzik XD].
Lucy, ponieważ była mądrą dziewczynką XD, zauważyła że chce jej się spać, więc musi to być płyn usypiający... Zrobiło jej się potwornie zimno. Zasnęła.
Śniło jej się że unosi się w... czarnej przestrzeni? I nic innego nie bylo widać.
Zaczeła słyszeć głosy.
- Lucy.. lucy! Musisz sie obudzić - ktoś szeptał łagodnym głosem - Musisz się obudzić! Obudzić.. obudzić. - Gdy tyle szemrała, zamiast swojej postaci, i czarnej przestrzeni pokazała się postać w bordowych włosach.. Rozpoznała ją, choć nie była pewna, bo z tą poranioną buzią trudno rozpoznać, a ta postać nie miała rys, za to była pogodna. Ukazała się tylko na momęcik. Wyciągnęła do Lucy dłoń, mrugnęła i uśmiechnęła się serdecznie.
Po chwili Lucy oudziła się z głębokim oddechem. W tej chwili szkatuła pękła. Lucy wyleciała jak sardynka z puszki na podłogę. Nikogo nie było [Arisu z Gaito zwiedzali sypialnie XD]

Noel97

- no.. to mam tupet.... ale jak uciekne.... to nie wiadomo co zrobi gaito arisu.... dobra... zostaje - powiedziałam i poczełam lezec na zimnej podłedze pzy zbitym pojemniku

Dora-chan

- Ja tu si poświęcam i wyłaże s pokoju a ty nie uciekasz? Ja tu cie ratuje! - usłyszała żeński głos. Po chwili wyłoniła się boedowowłosa, tylko że syrena XD - Uciekaj! Ja porozmawiam z Arisu - Ponieważ była jeszcze troche słaba, to zmęczyła sie drogą i podpierała się o ścianę - zajmę się tymi gołąbkami! Uciekaj! - krzyknęła zdenerwowana Bordowooka, bo wkurzyła się na Arisu

Noel97

- ale.... ja musze zostac , nie chce zeby arisu sie cos stało >.< - powiedziałam - przeciez nie moge sobie ot tak uciec , a nie chce nic zrobic arisu >.<

Dora-chan

- To choć ze mną - zgodziła się nie chętnie - Ale jak nie jesteś przyzwyczajona do cepła to lepiej trzymaj się ode mnie z daleka! - krzyknęła [Kotoki ma dwie osobowości. Jedną bura i ostra - nie jest sobą [syrena i idolka] Druga - wrażliwa i pamiętająca o zagrożeniach [gdy jest człowiekiem, zdarza się, że pierwsza osobowość się wedrze]] - płyń za mną i nie wchoć mi w drogę!

Noel97

-o a co to> == jestem przyzwyczajona do ciepła , ale ja tu zostaje ==

Dora-chan

Bordowowłosa miała wyraz twarzy ,,i tak ma być!" Popłynęła szybko do sypialni.
- Zdrajczyni! Kochaj sobie go, ale nie czyiimś kosztem! Myślałam że jest twoją dobrą koleżanką! - wrzasnęła na cały głos - ale pomimo że byliśmy dla ciebie mili,
musiałaś zdradzić! A teraz, pomimo zakazu ataku księżniczek podzielisz jego los!
Crystal fire pitch! - Pokój zabłysł złotym blaskiem ognia w gaito poleciała kula ognia. rozbiła się tuż przed nim na 10 mniejszych i pacnęła jego ciało. Zarył łbem w ścianę - chceż podzielić jego los Arisu? Czy skończysz z tym?

Noel97

zorientowałąm sie o co chodzi bordowlosej..... ruszyłam szybko do komnaty w której rozbłysło swiatło

- przestan! - krzyknełam do bordowowłosej

Dora-chan

- Masz ostatnią szanse Arisu. Powróć do nas, lub bądź przeklęta! Pamiętaj że ja tego nie chce! Musze to robić dla bezspieczeństwa innych! - Krzyknęła, po czym uroniła łzę na wyciągnięta ramię. Twarz jednak nie okazywała uczuć. Nie chciała skrzywdzić Arisu. Czekała na jej odpowiedź, bo... miała nadzieję. Lucy odgadła jej myśli. [mówiłam że jest bystrą dziewczynką XD]