~The New Mermaid Generation Chapter 2~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 73, 74, 75 Następny

Noel97 · Wysłany: Sob 18:29, 01 Mar 2008 Temat postu:

- bo ona sama do mnie przypływa kobieto =.= - powiedziaąłm po czym zauwazyłam duzy budynek

Dora-chan · Wysłany: Sob 18:32, 01 Mar 2008 Temat postu:

Otworzyłam drzwi i weszłyśmy.
- Jest w dużym pokoju... - mruknełam [nie mrugnełam tylko mruknełam XD]
- A ja wracam do... no tego... do swojego ciała =_= - i poszłam do pokoju
............
Pap

Noel97 · Wysłany: Sob 18:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

Lira

- ugh skoro musze... - stałam sie widzialna , jescze w jednym pokoju była jakas dziewczyna , zapewne to ja uratowała Lucy , zmeiniłam sie w swoja normalna postac , dziewczyna była zdziwiona , nagle stałam sie prawie przezroczysta i weszlam w ciało Lucy , w całym domu rozbklysło swiatło

Lucy - moja reka drgneła.. a wiec sie zgodziła

" jednak przypłyneąłs znowu ^^ " powieziałam do Liry " tiak , ale mam swoje powody " moja :" druga połówka" mrukneła

Arisu Touin · Wysłany: Sob 18:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

-Ja ci mówiłam co sądzę o grach planszowych, telenowelach etc... etc... -powiedziałam tak jak przed jaskinią- czy ty uważasz naprawdę, że mi się chce grać w coś takiego? No to masz rację.Ale parę lat temu! -powiedziałam z udawanym obrażeniem, odwróciłam się do Gaito plecami i założyłam ręce na piersi. - Myślałam, że masz jakąś wyobraźnię... Gaito.
Dość długa chwila milczenia.
...
...
...
-A więc, Gaito? Hm?

Mila-chan · Wysłany: Sob 19:14, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Eeeem, a czy ja ci wyglądam na morderczynię?- zapytałam, starając się ją tym pocieszyć- Nie martw się, nie zabiję cię...- po chwili z błyskiem w oku i uśmieszkiem dodałam:- Chyba że bardzo chcesz...

Arisu Touin · Wysłany: Sob 19:33, 01 Mar 2008 Temat postu:

Czekałam na odpowiedź Gaito.

-----

Dorcia... wiesz, że ja cię baaaaaaaaaaaaardzo ale to baaaaaaaaaaardzo lubię?^^

Dora-chan · Wysłany: Sob 22:30, 01 Mar 2008 Temat postu:

Arisu nie wiem bo pisałam że mnie ni ma
.............
- Nie chciałaś tego.. więc teraz daj mi spokój - Gaito najwyraźniej miał dość marudzeń Arisu ,,nie chce grać w gry", ,,nie chce jeść", ,,nie chce być w łóżku, zboczeniec{XD}" Poprostu się wkurzył. Zatrzasnął drzwi od swojej komnaty z hukiem
.........
U mnie..
.........
To było straszne uczucie. Widzieć swoje własne ciało. Dotknełam dłonią mojego czoła [ciała]
- Jak wrócić? - pytałam samą siebie. Wpadłam na pomysł. położyłam się na swoim ciele. ,,wpadłam" do ciała. Otworzyłam oczy
- Udało się! - powiedziałam po czym wesoła zamknełam oczy by zasnąć i odpocząć
.........
U Akiry

- ja? nie... ja... - dziewczyna zbierała słowa - ja dziękuję! - uśmiechneła się słodko zarumieniona -jednak... - posmutniała - mam złe wieści

Noel97 · Wysłany: Sob 22:32, 01 Mar 2008 Temat postu:

jako Lucy

- co jest? - zapytaalm samą siebie - " i ty sie jeszce pytasz głupia?" - usłyszałam chłodny głos Liry , nibuy było wszystko dobrze ale z hukiem opdłam na podłoge mdlejąc

Dora-chan · Wysłany: Sob 22:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

Nicora zgłupiała
- to ja ide... spać - oszołomiona wyszeptała odchodząc nie rozumiejąc co się dzieje

Noel97 · Wysłany: Sob 22:41, 01 Mar 2008 Temat postu:

zaczełam miec jakis sen....

byłam w wodzie... widziałam klejnot śmierci.... dotknełam go , wszystko wokół poczerniało i rozpetała sie prawdziwa burza wraz z ogromną wichurą .. ja natomiast... miałam na sobioe czarno-krwistą suknie.... stałam sie królową smierci.... nagle dno morza sie rozstąpiło , niezywe ciałą innych syren i stworzen morskich zaczeły mnei wciagac w szceline.... nie udało mi sie uciec... gdy sie dostaąłm w szczeline zobaczyłam tam wielki pałac.... a wokół tysiące błąkających sie dusz.... zauwazyłam tam ducha mojej matki!

- matko ja... - podpłynełam do ducha mojej matki , tasie ukłoniła przede mną

- królowo , prosze nie odsylaj mnie , nie zrobiłąm nic złego , ja cchne sie tylko kontaktowac z moją córka , prosze nei zabijaj mnie

prezzyłam szok... moja matka kąłniałąs ie przede mną.. nie rozpoznając mnie.... nagkle wszystko zaczeło ie oddalac i znalazłam sie w ciemnej , zimnej pustce

Dora-chan · Wysłany: Sob 22:46, 01 Mar 2008 Temat postu:

- jesteś NIKIM - słyszała głuche głosy - Boisz się swoich ruchów... boisz się ZABIĆ... Nie zasługujesz na klejnot... Masz LITOŚĆ! - Na te słowa poczuła ból w całym ciele. Pojawiła się z powrotem w sali. Jej Matka miała wbity sztylet w płuca
- Przepra... szam... chciałam... chciałam tylko zobaczyć moją córke... moją córeczke.... Lucy... - i padła
Wszystkie syreny w sali się zlękły jagby to lucy wbiła jej nóż

Noel97 · Wysłany: Sob 22:50, 01 Mar 2008 Temat postu:

- MAMO! - lrzyknełam i padłam na zimną posadzke - nie boje sie zabijac... nie - szepnełam po czym wyjełam sztylet matce , po czym sama sobie go wbiłam , zakreciło mi sie w głowie - skorojestem nikim , nie wiem c tu robie.... - szepnełam

Dora-chan · Wysłany: Sob 22:53, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Ty śnisz idiotko... gdybyś była mądra, wiedziała byś, że Lira daje ci ostatnią szanse... zginiiesz nie ożyjesz - i obudziła się

Noel97 · Wysłany: Sob 22:57, 01 Mar 2008 Temat postu:

obudziłam sie , przed soba miałam Lire

- uhu , jzu chyba sie z tobą nie połącze - powiedziała

- ale.. czemu?

- hm , musze sie "opróżnic" bo narazie o z moim nadmairem cierpienia w perle to masz same koszmary , sniła ci sie matka , prawda? i klejnot smierci , tak?

- t-tak - szepnełam

- mogła to byc przyszłsoc , albo nie , albo poprostu złudzenie... -powiedziała

- aleja nei cche tak.. - szepnełam.. poczułam ze do oczu zbieraja mi sie łzy

Dora-chan · Wysłany: Sob 23:13, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Musisz wytrzymać sama przez jakiś czas... A w ogóle... komu zawdzięczasz że tu jestem? Temu, co zgodził się, żeby w zamian za ratowanie ciebie będzie szukać kryształu! Śnił ci się ktoś, kto się na to zgodził.... to nie byłaś ty... - i znikła - wróce... MOŻE...
..........
Tera mój sen XD
.....~~~.....
słszyszałam krzyk. było ciemno nie widziałaam nieczego... tylko czasami krew która spływała po moim pooliczku...
- giń... giń... GIŃ! -słyszałam. przedemną pojawiały się światła.
- nie boje sie ni śmierrci, ni ran - zawołałam zdecydowanie
- Aa... tego? - przed moimi oczami zaczeły się pokolej pojawiać martwe przyjaciółki
- Chceż mnie nastrzaszyć... to jest sen!
- Chceż w to wierzyć!
- Nie.... Kim ty jesteś? I czemu się ze mną drażnisz?!