~The New Mermaid Generation Chapter 2~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 73, 74, 75 Następny

Dora-chan · Wysłany: Nie 17:24, 02 Mar 2008 Temat postu:

- W takim razie pokaże ci jeszcze jedno miejsce..
Przed oczyma Lucy pojawiły się ptaki. Była w parku. błękitne i białe ptaki krążyły w powietrzu
- wiesz co to za miejsce?

Noel97 · Wysłany: Nie 17:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

- park..... nadal neiw iem kim ejstes.. ale.. nie mzoesz byc... - szepnełam - nie .. to niemozliwe

Dora-chan · Wysłany: Nie 17:29, 02 Mar 2008 Temat postu:

- To miejsce gdzie poznali się twoi rodzice...przychodzili tu każdego ranka... A kim nie moge być?

Noel97 · Wysłany: Nie 17:32, 02 Mar 2008 Temat postu:

- ty nie mozesz.. byc moja matką.... - szepnełam - z krainy smierci rzadna dusza nie umie uciec - szepnełam - gdyby dusza próbowałaby uciec... zostalaby od razu zniszczona

Arisu Touin · Wysłany: Nie 19:54, 02 Mar 2008 Temat postu:

Gaito... Gaito miał rację. Poszłam za nim.
Zatrzymałam się przed drzwiami i włożyłam karteczkę z napisem "Gomennasai." pod drzwi i poszłam do swojej komnaty.

Mila-chan · Wysłany: Pon 16:22, 03 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzałam na syrenę
- Więc?- zapytałam- Co się stało? No i gdzie?- wyjęłam z kieszeni listę, którą zrobiłam z Satoshim- Bo na podstawie domysłów za Chiny nie można się domyślić, które z tych królestw jest zagrożone

Dora-chan · Wysłany: Pon 19:05, 03 Mar 2008 Temat postu:

Akira

- ja... uciekam bo... wszedzie gdzie się pojawię, pojawiają się ONI... Robią to... bo im ukradłam szyfry do... bo oni chcieli wezwać potwory żeby zabić księżniczki... - jękneła - i... chciałam ci to przekazać, ale... zaatakowali twoje miasto... ja... ja przepraszam...

Arisu
Dla Gaito tym razem zwykłe ,,Gomenasai" nie wystarczało... To był trzeci raz za którym jednym słowem chce zapomnieć o wszystkim

~~sen Lucy~~

- Rzeczywiście... nią być nie moge... Ale akurat ona mnie tu wysłała... - przed oczami Lucy pokazała się postać. Miała krótkie, czerwone włosy z pasemkami w kolorze brązowym. Kręconw końcówki opadały na jej wąskie ramiona. Miała zielone, ciemne, duże oczy. Wysoka i smukła. - Mam na imie Crishia. Będe cie odwiedzać tylko w snach. Możesz się mnie pytać o wszystko... spełnie twoje jedno małe życzenie... Ale tyylko jedno i małe... Masz do mnie pytania na wstęp? Lucy córko Noel granatowej królowej?

Noel97 · Wysłany: Pon 20:59, 03 Mar 2008 Temat postu:

- ja.... - zaczełam sie jakac - ja chce wiedziec czy z mama wszystko jest dobrze... czy mozna cos zrobic aby znowu zyła.. - szepnełam - ja chce tylko zeby moi rodzice znów zyli - szepnełam znowu

Dora-chan · Wysłany: Pon 21:03, 03 Mar 2008 Temat postu:

- Może... nie wiem.. nawet jeśli to minimalne szanse... Twoja matka płacze za każdym razem gdy ci smutno...

Noel97 · Wysłany: Pon 21:09, 03 Mar 2008 Temat postu:

- mama.. - szepnełam po czym wybuchnełam płaczem - ja nie chce tak , ja nawet nie znam moich rodziców , nic o nich nie wiem.... - krzyknełam przez łzy - ja chce... sie o nich chociaz czegos dowiedziec... dowiedziec jak zgineli , dlaczego zgineli - szepnełam po czym przypomniałam sobie słowa na nagrobku.. " moja nadzieja jest w mojej córce" - dlaczego teraz nikt nie moze liczyc na ten głupi happy end?

Dora-chan · Wysłany: Wto 7:23, 04 Mar 2008 Temat postu:

= księżniczko - szepneła Crishia - nie płacz... już dobrze... nikt nie chce byś cierpiała... jeśli chceż, odjdę... abyś nie była taka.... smutna - Dziewczyna najwyraźniej nie chciała aby Lucy była przygnębiona - wróce tu innym razem...

Noel97 · Wysłany: Wto 9:20, 04 Mar 2008 Temat postu:

- czekaj... - szepnełam - juz jestem przyzwyczajona do tego..... - powiedziałam - nie przejmuj sie jezeli rozbecze sie jak małe dziecko - powiedziałam po czym otarłam łzy

Arisu Touin · Wysłany: Wto 9:53, 04 Mar 2008 Temat postu:

Siedziałam sobie na fotelu.
Siedziałam i nic nie robiłam. Zamyśliłam się.
Z nudów wyszłam z komnaty i udałam się na przechadzkę po zamku.
Dziwnym cuden byłam przed dzwiami od komnaty Gaito.
No patrzcie. Jaki zbieg okoliczności XD.
Zapukałam.
Cisza.
Jeszcze raz zapukałam.
Cisza.
Walnęłam ręką w drzwi.
Cisza.
-...Gaito! Otwórz drzwi. Albo sama je otworzę. ...-powiedziałam.- chociaż jeszcze nie wiem jak.-dodałam po chwili.
Usłyszałam, że w pokoju ktoś był.
-Gaito...otwórz... wiem, wredna jestem, ale otwórz te cholerne drzwi!-powiedziałam lekko podniesionym głosem.
Po chwili drzwi się otworzyły.

--------------------------
Dora, zostawiam ci pole do popisu xD
Ale... ciekawa jestem, co się wydarzy. ^^
(Znowu jestem u Niphredil i znowu głupawka mnie dopada XDDD)

Dora-chan · Wysłany: Wto 11:08, 04 Mar 2008 Temat postu:

~~Sen Lucy~~
- Chceż czegoś? - zapytała zmartwionym głosem. Bardzo martwiła się o Lucy...

Arisu
- Uważasz że moge znosić twoje wybryki bez przerwy?! Zwykłe ,,Gomen" czy ,,jestem wredna" tym razem nie wystarczy! - poczym zatrzasnął drzwi. Pomimo złości, nie chciał by Arisu płakała, jednak nie dał się tak łatwo

............

Inforamtyka... to jest to xD

Noel97 · Wysłany: Wto 11:26, 04 Mar 2008 Temat postu:

- jezeli bys mogła.... mogłabys mi cos opowiedziec o moich rodzicach? - spytałam