~The New Mermaid Generation Chapter 2~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 73, 74, 75 Następny

Misuzu · Wysłany: Pią 19:27, 14 Mar 2008 Temat postu:

Yenefer, Kotoki i Arisu w jednej chwili rzuciły się na jędzę. Na szczęście.
Spytałam się Kotoki, kim jest, bo nie znałam jej za bardzo, ledwo tylko z opowieści Aqua Reginy. Byłam jej wdzięczna, że opatrzyła nogę.
- T-teraz...pomóż...Ari..Arisu... - Powiedziałam, przerywając z bólu.
- Ktoś ciągle usiłuje mnie zabić! - Krzyknęłam zaraz potem.

Yenefer · Wysłany: Pią 19:35, 14 Mar 2008 Temat postu:

Upuściłam nóż. Patrzyłam na inne syrenki i na Imoen rozmawiającą z nimi.
- Czy ja naprawdę jestem nikim? Co za... olewka.. tak samo jak w wodzie... - Spuściłam głowę. Nóż stał pionowo przyczepiony do drewnianej podłogi. Odeszłam nie mówiąc nic. Noga bardzo mnie bolała.
- A ja... ja wstałam pomimo strasznego bólu dla niej.... - Łza mi poleciała. - Dlaczego mnie wszyscy olewają... - Hagumi patrzyła się cały czas nic nie mówiąc. W końcu upadłam z bólu, który cały czas mnie dręczył w czasie stania. Nie podniosłam się. nie mogłam.

Arisu Touin · Wysłany: Pią 19:36, 14 Mar 2008 Temat postu:

-Ok. Nic się nie wydarzyło. To nara.-powiedziałam i podniosłam się.
Syknęłam z bólu i z powrotem padłam na piasek. Na czworaka podążałam ku morskim falom.
-Ale zaraz... nie chcecie nic zaśpiewać?-powiedziałam z ironią.- No co się na mnie patrzycie jak na latającą krowę?!-powiedziałam lekko zdziwiona.

-------
Przypominam, że mnie nie znacie.

Noel97 · Wysłany: Pią 19:39, 14 Mar 2008 Temat postu:

nadal byłam w wodzie , zemdlałam , przez głowe przechodziły mi czarne myśl
one ciebie nie lubią! zostawiły cie tui po tym jak sie poswieciłas! to nic nie warte dziewczyny! zabij je! Zabij je!

nagle widziałam przed soba obrazy.... lezałam w wodzie , byłam na skraju smierci , nagle zobaczyłam inne syreny... wszsytkie miały czerwone oczy , kazda miałą w ręce nóż , nagle rzuciły się na mnie , zabiły mnie

po chwili znów miałam swiadomosc , ale moje oczy zapłoneły tak samo czerwienią jaka miały dziewczyny w snie , moja muszla stała się czarna tak samo jak mój ogon . popłynełam na dno , znalazłam tam szczeline przez która wpłynełam . znajdowałam sie w miejscu gdzie był czarny , ogromny zamek . nagle zobaczyłam jak duchy innych syren skłądaja mi ukłony , oraz prowadza do zamku , zmieniłam się w królowa smierci , teraz chciałam tylko pozabijac wszystkich

Arisu Touin · Wysłany: Pią 20:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

-A więc?-czkekałam na odpowiedź.

Yenefer · Wysłany: Pią 20:09, 14 Mar 2008 Temat postu:

Łzy leciały mi nadal. Leżałam i nie mogłam się podnieść. Był to za wielki ból.
- Ja chcę do pokoju, do Keiruni... bo... Bo.... - Zasmarkałam - Ona jedyna mnie szanuje...
Zamknęłam oczy i leżałam tak czekając na jakiś cud.
Właściwie to nie wiadomo na co.
---
Arisu, była mowa o takich postach jak ten twój!!!! ==

Arisu Touin · Wysłany: Pią 20:10, 14 Mar 2008 Temat postu:

O. Kiedy?

----------
Popatrzyłam na swoją łydkę. Okropnie krwawiła.
Palcami wyjęłam pocisk i wyrzuciłam go w krzaki.

Yenefer · Wysłany: Pią 20:12, 14 Mar 2008 Temat postu:

Kurde... Mówiono o tym 4 razy!!!!!!!!
Sorki za offtop w RPG ale no... wkurzyłam się...
RPG start
A ty Arisu już nie psiz takich postów.
TAKICH TEŻ NIE JAK TERAZ!

Arisu Touin · Wysłany: Pią 20:15, 14 Mar 2008 Temat postu:

Jakoś nie zauważyłam.

-----------------------------------

Zrezygnowana podniosłam się na nogi i podążyłam w kierunku plaży.
Wróciłam do zamku i poszłam do komnaty Gaito.
-Gaito? Tak, wiem, puka się, ale... czemu nikt mnie nie zna?-zapytałam.
Gaito się do mnie tylko krzywo uśmiechnął.

Keira Brown Mermaid Princ · Wysłany: Pią 20:21, 14 Mar 2008 Temat postu:

Jakiś głuchy odgłos usłyszałam w salonie. Przecierając oczy wstałam i wyszłam z pokoju. Oczy miałam zlepione, ledwo mogłam je otworzyć. Trafiłam do salonu. Yenefer leżała na ziemi.
-Yeni-chan!-krzyknęłam, dobudzając się w końcu i padając na kolana obok dziewczyny.
-Yeni-chan! Yeni-chan! Wszystko w porządku? Zaczekaj, wytrzymaj, zadzwonię po pogotowie!-zawołałam znowu, tym razem jak szalona dopadając telefonu. Wykręciłam szybko numer.
-Proszę przyjechać moja przyjaciółka jest w bardzo złym stanie!-zaczęłam siew wydzierać do słuchawki. Ktoś tam spokojnie zapytał mnie o adres i w ogóle, a ja coraz bardziej zdenerwowana odpowiadałam. W końcu powiedział, ze zaraz coś wyślę. Rzuciłam słuchawką i znowu podbiegłam do Yenefer. Pomogłam jej położyć się na kanapie, a Hagumi wypchnęłam z pokoju (Na razie jej nie ma, wiec próbujmy o nią nie zahaczać). Złapałam Ognistą Syrenkę za rękę i głaskałam ją po niej.
-Zaraz przyjdzie lekarz! Wszystko będzie dobrze! Obiecuję!-zaczęłam szlochać.

***
Ale to wszystko brzmi xD A Arisu, ten temat z jednozdaniowymi postami był w Organization =___=

Misuzu · Wysłany: Pią 20:43, 14 Mar 2008 Temat postu:

Poszkodowana, wstałam mimo woli i pobiegłam, jak gdyby nigdy nic.
Biegłam w stronę bieli. Białego domu, jedynego miejsca, które pamiętałam.

Yenefer · Wysłany: Pią 20:54, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Nie, nie wszystko dobrze, Keira - Oparłam głowę o jej głowę.Uśmiechnełam się leciutko do niej. - Ja po prostu mam ... chyba skręconą kostkę.
Ale łzy już mi przeszły, gdyż towarzystwo Keiry dodawało mi otuchy.
- Imoen mnie olała... Dusili ją, a ja... ja wstałam. Wstałam i krzywiłam się z bólu.
A ona nic sobie z tego nie zrobiła... Tak samo jak w morzu. - Syrenka spojrzała na mnie. - W morzu... tak... Ja widziałam czerń i spadałam na dno, a ona sobie odpłyneła... Keira, ja już nei mogę, nikt się mną nie przejmuje? - Byłam bardzo smutna. - Keira...
---
Właśnie, Arisu, mogłabyś czasem czytać =="

Dora-chan · Wysłany: Pią 21:00, 14 Mar 2008 Temat postu:

yyy zabandażowałam noge Arisu, bo nic nie było mówione że masaz poszkodowaną noge Misuzu XD Ale tak jest nawet fajnie ^^ thanks za dobry pomysł XD

...................

Zostałam sama. Oby dwie rozeszły się nawet nic nie rozmawiająć. Dziwnie się czułam... najpierw to w wodzie i w hotelu, teraz tu. Czułam się jagby nikt nie zwracał na mnie uwagi. Rozejżałam się - ani żywej duszy. Padłam na kolana myśląc co ze sobą zrobić. Wstałam i zbliżyłam się do wody. Zauważyłam plamy krwi na wodzie jakiś kawałek od brzegu. Bez namysłu [albo raczej z nud] wskoczyłam do wody i płynełam ,,do tego czegoś". Krew wypływała strumieniem ze szczeliny. Było tam strasznie ciemno.
- Crystal fire pitchi! - zawołałam po czym mała ognista kuleczka oświetliła mi drogę. Zauważylam czarny zamek. Zaciekawiona zapukałam
- Ktoś ty? - odezwał się głos
- Ten co może wejść
- Znajoma królowej?
- yy... tak [nie wiedziałam jakiej ale ściemniełam żeby wejść]. Wielkie wrota się otworzyły. Stała tam drobna syrena z mnóstem przecięć.
- Matko! Co ci się stało?
- Wchodzisz czy nie?
- Wchodzę, wchodzę... - i wpłynełam. Płynełam przed siebie aż dotarłam do sali tronowej. Delikatnie uchyliłam drzwi i popatrzyłam na królową.
- Chwila... kto to jest?... Wygląa zupełnie jak.... LUCY! - ostatnie słowo krzyknełam ze strachem. To był dla mnie szok. Wszyscy popatrzyli na mnie lub na wariatke i wepchneli mnie ze złością do sali, aby królowa mogła na mnie wydać wyrok śmierci. [Lucy... możesz mnie nie poznać i mnie skazać i w ogóle XD?]

Noel97 · Wysłany: Pią 21:15, 14 Mar 2008 Temat postu:

do sali wpłyneła jakas syrena

- Bordowa syrena.... - mruknełam - jedna z tych... - powiedziałam

nie poznawałam jej do konca , ale instynkt mówił mi jednoznacznie

- ta bordowa syrena... ona.... Zabic ją! - ostatnie słowa wykrzyknełam wsciekła - a jak juz to zrobicie , to jej dusze wysłac do wiezienia - powiedziałam . po chwili wstałam i podpłynełam do syreny

- wiesz... kiedys byłsmy podobne , ale teraz ... - powiedziałąm - to juz nie m a znaczenia - powiedziałam , dwa martwe ciała przyszły i zaczeły ciagnac syrene , ja wyszłam z sali i udałam się do swojej komnaty

Dora-chan · Wysłany: Pią 21:25, 14 Mar 2008 Temat postu:

Trupy zaczeły mnie ciągnąć
- Puszczaj mnie ty.... ty łochu! - wrzasnełam do jednej
- A co do ciebie... to nie wiem dlaczego mi to robisz, ale mnie nie zabiją, bo nie potrafią... to trupy! - Wrzasnełam. Krzyk ten wywołał u mojej perły nie pokój i się otworzyła
- Nie zawiedź mnie teraz... Ogniu... Perło... Bordowa barwo.... przmieńcie mnie, bym miała siłe walczyć - wyszeptałam. Nikt tego nie usłyszał. buchnął ogień jagby z ziemi i puffffffffff... otulił mnie całą. po chwili wyłoniłam się w sukni. ogień transformacyjny spalił umarlakom ręce i padły na podłoge jak kukiełki
- A dla reszty umarlaków... - puściłam serduszko puszczając oczko - Pitchi festival start! - zawołałam i zaczełam śpiewać Depend on you.
- Crystal fire pitchi - zakończyłam atakiem

~komnata Lucy~

Zdyszana syrena wleciała do sali jak piorun
- Przepraszam Cię Pani, ale więzeń się buntuje i ucieka w tej chwili - szybko powiedziała kłaniając się trzy razy