|
|
Autor |
Wiadomość |
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Sob 15:20, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Powalony był xD *na szczęście tylko pękałam ze śmiechu ^^* A reakcji Grella chyba nigdy nie zapomnę xDDD
---
- A jednak nie było tak strasznie, co nie?- zagadnął Masaru, gdy Arisu wyszła z perłą.
Właśnie wtedy Sebastian zrobił małe ognisko, paląc notatnik Yoru. W tym samym momencie z nudów popijałam herbatkę, wczytując się po raz n-ty w Zetsuai. Nawet nie zauważyłam, kiedy wrócili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Sob 19:21, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No jasne Ta reakcja- bezcenna!
--------------
-Uf... szkoda, tego pierścionka już nie było.
Zobaczyłam, że drzwi od pokoju są otwarte, a przez nie, do salonu, chce wejść Kinaru. Bez namysłu przebiegłam przez salon, wpadłam na Kinaru i 'cofnęłam' go z powrotem do sypialni.
-E...ten teges... zapomniałam czegoś.-rzuciłam do Akiry, gdy zdałam sobie sprawę z tego, że musiało to dziwnie wyglądać.
Wczołgałam się cała do pokoju i zamknęłam drzwi.
-Słuchaj, Kinaru, ważna sprawa. Nie możesz pokazywać się na oczy Akirze i temu czarnemu wyglądającemu jak pingwin, ok?
Kinaru tylko kiwnął głową.
-E... możesz zamieszkać na przedmieściach? -pokazałam mapkę- tutaj. Wiesz, gdzie to jest?
-Uhm. Obeznany jestem w okolicach.
-Świetnie. To narazie.
Wróciłam z powrotem do salonu i usiadłam w fotelu nalewając sobie wody do szklanki.
Wypiłam trochę i odstawiłam na stolik.
Nie miałam zbytnio co robić, zamyśliłam się wpatrując w szklankę.
Po chwili zoriętowałam się, że woda w szklance się... telepie, coraz mocniej.
W końcu zaczęły się trząść wszystkie meble i dom.
Zerwałam się z fotela.
-Trzęsienie ziemi?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Nie 14:23, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam na Arisu jak na wariatkę, gdy zaczęła dosłownie wpychać powietrze do pokoju
- Ari-chan?- zapytałam- Stało się coś?- próbowałam zerknąć, co jest w pokoju, ale nic nie było- Przecież tam nikogo nie ma...- szepnęłam do siebie
- Założysz się?- nagle Sebastian wyskoczył zza mnie z tacą, na której były talerzyki z ciastem
- Ła!- spojrzałam na niego- T... Ty... Chcesz, żebym zawału dostała?!
- Skądże, Akiro. Ja tylko przyniosłem deser- rozłożył na stole talerzyki i usiadł obok- Myślę, że to ma związek z notesem- szepnął, by nikt nie usłyszał- Arisu może być przekonana, że widzimy shinigami, a w rzeczywistości...
- Chwila, chwila, czegoś tu nie rozumiem- odparłam tak cicho, jak tylko się dało- Ari-chan i notes?!
- Może ci się to wydawać dziwne, ale taka jest prawda
- Niech to! Chcesz powiedzieć mi, że...
- Tak, Akiro. Oto babka marmurkowa według nowego przepisu- dodał głośno
- Super! Ari-chan pewnie też spróbuje- zaśmiałam się, gdy usiadła- Prawda?
Zero reakcji
- Nic w niej nie ma- zapewnił Sebastian.
Dalej zero reakcji.
W końcu wszystko zaczęło się trząść
- Znowu?!- Masaru nie był zbyt zadowolony. Po chwili, po szybkim skojarzeniu faktów, podleciał do Arisu i szepnął- Gaito!
- Nie no, nawet nie mogę na to patrzeć!- czułam, że grzywka idzie mi to w górę, to w dół, więc zasłoniłam oczy. Fakt, lepiej było nie patrzeć... Skoro zaczęłam niemalże podskakiwać na kanapie, ma podniesienie się nic nie dało, to musiało być naprawdę niebezpiecznie...
Jednak Sebastian, gdy tylko zobaczył, co się dzieje, wziął mnie na ręce, zanim zorientowałam się, co się dzieje. Nie powiem, było super. Naprawdę super... Miałam wrażenie, że w ten sposób tak nie skaczę, ale nie chciałam przerywać tej cudnej chwili. Zamiast tego niepewnie się do niego przytuliłam
- A ona już się rozkręca...- zaśmiał się Masaru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Pon 20:18, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Hauu... też tak chc... aaahahaha~! Powiedziałam to na głos?-złapałam się za głowę.
Kiwnęłam głową na podejrzenie, że to Gaito.
Jednak po chwili trzęsienie ustało.
Już się zdawało, że wszystko spokojnie. Po chwili słychać było głośny warkot.
Ziemia zaczęła pękać, budynki, cudem dom Akiry nie ucierpiał.
Po paru minutach koszmaru wszystko się skończyło.
Całkowita cisza.
Popatrzyłam na Masaru i wzruszyłam ramionami.
-Idę zrobić sobie herbaty.-powiedziałam nie zważając, że stał dzbanek na stole.
Wróciłam do salonu ze szklanką wrzątku i torebką liptona.
-Nie obraź się, Sebastian, ale nadal ci nie ufam, a może zechcesz mnie jeszcze otruć?-zaśmiałam się.-Aaanyway... już za stara jestem, trzeba mi okulary. Człowiek chce się położyć na wyrku, a tu zalicza glebę... -zaśmiałam się- a może to po sake?
Czułam, że nie tylko Sebastianowi można ufać. Akirze także. Słyszałam, że szeptają w salonie, jednak nie mogłam wysłyszeć ani jednego słowa. Zaczęłam zastanawiać się nad jakimś sensownym planem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Śro 16:08, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zareagowałam śmiechem na stwierdzenie Arisu, że też tak chce
- Oj, nie chciałabyś- zaśmiałam się. Sebastian zignorował naszą wymianę zdań.
Trzęsienie ziemi ustało zdumiewająco szybko. Sebastian wreszcie mnie puścił, mimo moich lekkich protestów:
- Aaaale ja nie chcę- śmiałam się
- Akiro- powiedział tak lodowatym i stanowczym tonem, że sama z niego zeszłam, mówiąc:
- No dobra, dobra- po czym, jak gdyby nigdy nic, dokończyłam ciasto
- Nie będę cię zmuszał do zaufania mi- stwierdził Sebastian- Mogę jedynie zapewnić, że gdybym chciał otruć ciebie, otrułbym również Akirę
- Chyba bardzo możliwe, że po sake- rzucił Masaru.
Zaczęłam bardziej zastanawiać się nad tym, co się dowiedziałam o Arisu dopiero wtedy, gdy przyniosła sobie herbatę. Naprawdę miała notes? A jeśli tak, to dlaczego była przekonana o tym, że widzę shinigami?
Nie miałam jednak okazji o to zapytać. Zamiast tego zaczęłam gadać na jakiś neutralny temat:
- Hej, minna... Może wybierzemy się na jakiś koncert?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Śro 16:34, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-W najbliższym czasie nic nie zorganizują. Przeciez miasto jest w kawałkach.- stwierdziłam patrząc przez okno.
Dokończyłam herbatę. Pewnie trzesienia były zwykłymi trzęsieniami jakie zdarzają się od czasu do czasu w Japonii. Tyle że mocniejsze.
Włączyłam telewizję, byśmy posłuchali wiadomości. Jednak zanim spikerka otworzyła usta zgasło światło. Jak było widać przez okno- wszystkie bloki po chwili gasły.
Sięgnęłam do kieszeni i wyjęłam świeczkę i zapałki. Zapaliłam świeczkę i postawiłam na stoliku, obok kubka po herbacie. To było jedyne źródło światła.
Podniosłam się z fotela.
-Bawcie się dobrze, idę zobaczyć, czy mamy żyjemy na oddzielnej wyspie.
Po czym szybko wyszłam na zewnątrz.
Cisza, ani żywej duszy. Nic nie widziałam, szłam na oślep.
Po chwili potknęłam się, ale utrzymałam równowagę. To było jedno z pęknięć prawdopodobnie. Wyjęłam z kieszeni latarkę. Od razu lepiej.
Cały dom otaczały równe kręgi pęknięć, ale cudem trzymał się lądu.
Nie było ławki obok domku, latarnia była przewrócona.
Zaszłam dom od tyłu, wybrałam miejsce, gdzie nie było okien i wyjęłam notes z kieszeni kurtki. Rzuciłam latarkę na ziemię i siadłam opierając się o ścianę.
A może by tak wpisać tego Sebastiana? Nie. Lepiej nie. Będzie wiadomo, kto mógłby za tym stać. Poza tym, ktoś taki jak Sebastian mógłby mieć w ogóle serce?
Schowałam notes.
W ciemności mignęły mi dwa czerwone punkty. Migiem wyciągnęłam pistolet i strzeliłam na oślep, czego Akira i reszta nie mogli usłyszeć (tjuuningowany tłumik xD).
Cisza.
Pewnie popadłam w jakąś paranoję.
Podniosłam się na ręce. Poczułam pod nią coś ciepłego i twardego. Znalazłam latarkę i poświeciłam. Łuski? To były łuski, ten sam kaliber, co moja broń. Wcześniej ich tu nie widziałam. Chyba jednak kogoś trafiły, miały ślad krwi.
Wróciłam szybko z powrotem do domu.
-Mamy zaorane tereny ogródka, ale wszystkie ściany są całe.-rzuciłam. Schowałam latarkę i łuski do kieszeni, pistolet zostawiłam na zewnątrz w rynnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Czw 13:44, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Co się dzieje?! Ciemność widzę!- zawołałam, gdy zgasło światło. W końcu Arisu postawiła na stole świeczkę
- No to nieźle...- stwierdził Masaru
- Zupełnie jak w ro...- zaczął Sebastian, ale się zawahał- Jak sto lat temu
- Hej no- powiedziałam do Sebastiana- Weź to posprzątaj i choć na chwilę powstrzymaj się od komentarzy!- w końcu będę musiała je znosić przez całe życie, więc miej litość, dodałam w myślach. Ale od razu pojawiało się pytanie, jak on mógłby mieć litość. Wydawał się (i wciąż się wydaje) miły, ale po poznaniu warunków umowy...
- Tak, pani- i jakimś cudem zaczął sprzątać. Arisu w międzyczasie poszła sprawdzić, co się dzieje na zewnątrz. W końcu dowiedzieliśmy się, że poza ogródkiem domek jest cały
- Przynajmniej nie runiemy- ucieszył się Masaru
- No to może oblejemy?- zaproponowałam- Chyba jeszcze jest nieco sake... <u>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Czw 14:40, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnęłam głową.
-Ja się tym zajmę.
Poszłam do kuchni po kieliszki. Znalazłam sake, jednak także zajrzałam do tajemnej skrytki, gdzie znalazłam wino wytrawne.
To wszystko zaniosłam do salonu, po czym nalałam sake do 3 kieliszków. Sama nie zamierzałam pić. Narazie.
W czasie, gdy każdy sięgał po kieliszek, uważnie przyglądałam się ich imionom i datom śmierci.
Nazwiska były bardzo rozmazane, ledwo co dało się je rozczytać. Wyglądało na to, że Akira musi mieć jakiś związek z notesem. I Sebastian też.
Po paru minutach ciszy włączyli światło.
W pokoju nie widziałam Sebastiana.
-Hej, gdzie poszedł twój tylko lokaj?-rzuciłam do Akiry.
Spojrzałam w swój pusty kieliszek, w moje odbicie.
Też nie widziałam swojej daty śmierci, ale... także nie widziałam odpowiedniego nazwiska. Było zupełnie inne, jak też i imię.
Nalałam sobie wina i wypiłam parę łyków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Czw 16:13, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Niemal od razu sięgnęłam po sake. Masaru zaczął gadać bez sensu o wszystkim, co uważał za warte uwagi, jeśli chodzi o to trzęsienie. Przyznam szczerze, że jakoś nie mogłam go zrozumieć. Nie dość, że gadał bez sensu, to jeszcze niewyraźnie.
Byłam bardzo miło zaskoczona, gdy wreszcie zapalili światło
- A myślałam, że już go nie włączą!- rzuciłam wesoło, dopijając sake- Co? Mój tylko lokaj?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie Arisu- Nie wiem. Nie tłumaczył mi się. Może w łazience czy coś...
Nawet nie miałam pojęcia, że się mylę. Sebastian w rzeczywistości niepostrzeżenie wymknął się na zewnątrz, ciekawy, co Arisu naprawdę tam znalazła.
Było tak, jak mówiła- "zaorane tereny ogródka". Zauważył również ślady krwi. Schylił się i przyjrzał im się uważnie. Nie znalazł jednak nic wartego uwagi...
Zaczął uważnie szukać czegokolwiek. W końcu znalazł jakimś cudem pistolet ukryty w rynnie. Był ciekawy, kto go zostawił, jednak postanowił nic z tym nie robić. Grzeczniutko odłożył go na miejsce, ale nie wszedł jeszcze do domu. Ukrył się, tak, by go nie zauważono, i czekał. Może ten, kto zostawił broń, się pojawi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Czw 17:28, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszyłam ramionami.
Po chwili zobaczyłam cień za oknem. Ale przeszedł. Jednak potem zobaczyłam kolejny, który nie znikał.
Zerwałam się znów z fotela i wybiegłam na dwór. Nie miałam nic do obrnoy (prawie), więc chciałam wyjąć skarba z rynny, jednak w pośpiechu wpadłam na Sebastiana. Cofnęłam się o krok i poszłam w lewą stronę, okrążając dom.
Wiedziałam, że ten cień, to ktoś, kto się wprost 'stęsknił'.
Obeszłam postać od tyłu.
-Akira, cokolwiek się teraz stanie, zapłacę za szkody. Schowaj się do łazienki najlepiej.
Wzięłam rozpęd i wpadłam na ów gościa, a potem wlecieliśmy do salonu tłucząc szybę.
Mimo odłamków szkła podniosłam się i stanęłam na klatce piersiowej...Gaito.
-Po cholerę za mną ciągle łazisz! To znowu twoja wina?!-zapytałam dobitnie.
Gaito tylko się podniósł.
-Dzisiaj nie mam zamiaru się kłócić, a nawet, eh, zapytać, czy mogę razem z tobą mieszkać.
-Nie jestem właścicielką tego domu ani to nie jest hotel. Po co cię tu przywiało?
-Uwierz, tym razem chcę być u twojego boku, tobie pomagać.-stwierdził, po czym nastąpiła cisza- wiem, że masz oczy i note....
Zamknęłam usta dłonią.
-Ani słowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arisu Touin dnia Czw 17:40, 28 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Pią 17:37, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam zrobić to, o co prosiła mnie Arisu. Poszłam do łazienki, jednak zamknęłam się od wewnątrz, by mnie nie kusiło; cały czas czatowałam przy drzwiach, nasłuchując.
Po jakimś czasie usłyszałam brzęk tłuczonego szkła. Chciałam wyjść, ale zupełnie zapomniałam o zamknięciu. To chyba był dobry pomysł... W ten sposób tylko podsłuchiwałam, co tam się dzieje.
Masaru był zdumiony, gdy zobaczył Gaito
- Co on tu robi?!- wyrwało mu się. Nigdy by się nie spodziewał takiego "gościa".
Tymczasem usłyszałam, co przywiało tutaj Gaito. Gdy zdążył jeszcze powiedzieć, że wie, iż Arisu ma oczy - cokolwiek miałoby to oznaczać- notes, ze zdumienia cofnęłam się kilka kroków od drzwi. Więc Ari-chan naprawdę ma notes... A ja naprawdę nie mogłam w to uwierzyć. Tylko o co chodziło z oczami?! Doszłam do wniosku, że trzeba się dowiedzieć. Masaru pewnie będzie wiedział... O Sebastianie nie wspominając. Ari-chan wolałam nie pytać. Przecież gdyby chciała, żebym wiedziała, to by mnie wtajemniczyła. Tak jest to sprawa, o której oficjalnie nie mam pojęcia. Lepiej więc milczeć.
Z nudów zaczęłam przeglądać stojące na półkach kosmetyki, nie tracąc koncentracji. Kto wie, może jeszcze coś się wydarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Pią 19:41, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Masaru, to twój dom, jak chcesz, to go wygoń. Ale nie sądzę, by łatwo się poddał.-powiedziałam.
-A ty-tu zwróciłam się do Gaito- nie licz na cokolwiek. Tkniesz kogokolwiek obok mnie-ja się z tobą policzę.
Zostawiłam chłopaków w pokoju i poszłam sprawdzić, co z Akirą.
Zapukałam do drzwi łazienki.
-Jesteś? Już wszystko wporządku, jesteś bezpieczna.-powiedziałam z uśmiechem.
A się rozpisałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arisu Touin dnia Pią 19:41, 29 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Sob 12:05, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak chcę... Cóż, facet gada do rzeczy, nie jestem jednak pewien, czy chciałbym, żeby tu mieszkał...- zaczął Masaru- Arisu- powiedział po krotkiej przerwie- Jeżeli ty nie będziesz mieć nic przeciwko, to może z nami zamieszkać.
Byłam zdumiona tym, że Gaito będzie tu mieszkać. W końcu odemknęłam drzwi i wyszłam
- O, Gaito- udałam zdziwioną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Sob 21:11, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Dobrze, w sumie i tak nie wiem, jaką sobie robi nadzieję. -wzruszyłam ramionami.
Gaito spojrzał na mnie, ja spuściłam wzrok na podłogę.
Zbliżała się 23.
-Akira, nie idziesz spać? Pilnuj swojego lokaja. Bo jeszcze ci ucieknie-dodałam z ironią.
Gaito odchrządknął wskazując głową na drzwi, dając mi sygnał, że chce, byśmy porozmawiali w cztery oczy.
-Gaito, może opijemy dzień jutro? Dzisiaj jest późno... Sebastian jest na dworze, ciekawe, kiedy wróci?... Idę spać.
Odwróciłam się od chłopców i zaczęłam iść w stronę sypialni Masaru, gdy Gaito mnie wyprzedził i szepnął mi do ucha:
-Uważaj.
Po czym podszedł do szafki i zaczął z wielkim zaciekawieniem oglądać serwetkę leżącą na niej.
-Masaru, też idziesz spać?-zapytałam chwytając klamkę u drzwi.
Spojrzałam jeszcze na Gaito. Nie widziałam jego daty śmierci, tak jak i nazwiska, któro było rozmyte.
Weszłam do pokoju i położyłam się w ubraniu na łóżku, ale nie chciałam spać. Przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy udając, że śpię. Nie wiedziałam, kiedy w najbliższym czasie będę mogła się normalnie wyspać. Nie ufałam już nikomu, oprócz Masaru i nie mam zamiaru zostać nakryta. Schowałam notes w bezpieczne miejsce, a jedną kartę miałam przy sobie, też 'ukrytą'.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arisu Touin dnia Nie 8:38, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Nie 16:25, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sebastian powoli kończył ogarniać ogródek. Wyglądał tak, jak przedtem- wszystko równiutko posadzone, ławka i latarnia całe
- Powoli coś mnie niesie do łóżka- zaśmiałam się- Ale co ja będę lokaja pilnować? Nie sądzę, żeby kiedykolwiek uciekł- bo taka jest między nami umowa, ponuro dokończyłam w myślach. To niezbyt mi się podobało, ale wolałam o tym nie myśleć. Przynajmniej mogę żyć...
W końcu poszłam do pokoju, rzucając jeszcze:
- Dobranoc wszystkim
Gdy upewniłam się, że nikt nie wejdzie do pokoju, odgarnęłam grzywkę, zdjęłam przepaskę i zerknęłam na swoje oko. Nie błyskało, jednak wyglądało dziwnie. Co najmniej dziwnie...
- Nie, za chwilę- odpowiedział Masaru. Poczekał, aż Arisu pójdzie do pokoju, i podszedł do Gaito- Możemy porozmawiać?- spytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|