|
|
Autor |
Wiadomość |
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Nie 21:02, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nim się obejrzałam, Akira skończyła.
Mhm.... miałam 3 asy, resztę kart świetnych więc trudno było nie wygrać. Jednak... dla mnie teraz było celem, by przegrać.
Po kolejnym zejściu Nao (jak to brzmi...) zabrałam kartę i wygrała.
-No cóż... nie wszyscy mają szczęście.-stwierdziłam i szybko odłożyłam i potasowałam swoje karty z resztą.
Wstałam i teatralnie udając Sebastiana powiedziałam:
-To czego sobie życzy zwycięzca?
Podparłam się dłoń o stolik. Zaczęło mi się kręcić w głowie. Spojrzałam nieprzytomnie na resztę. Najbliżej mnie siedziała Nao.
Obraz widziałam teraz w odcieniach ciemnej czerwieni, jakbym miała zaraz zemdleć.
Poczułam dreszcze na plecach, ale było to przyjemne. Za przyjemne.
Spojrzałam znów na dziewczynę. Aż chciałam...
Ocknęłam się. Minęło. Już nie kręciło mi się w głowie, powróciły kolory.
-E... coś mówiliście?-zapytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Nie 22:18, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- ŻE CO?! I jeszcze zatrzymujesz taki spokój?!
- sami się załatwią, później się wtrącimy
- że hę?
- na świecie jest tylko 10 łez. Żeby uzyskać 11 i 12 będzie musiała doprowadzić do płaczu siostrę, żeby wytworzyła kryształową lilję. Gdy zdobędzie 11, Siostra zapragnie się na niej zemścić i zaczną ze sobą walczyć. Że siostra Aino jest silniejsza, to z nią wygra. W ten sposób pozbędziemy się Aino. Zanim wymyśli gdzie na świecie ludzi można znaleść jeszcze jakiegoś demona żeby zabrać mu łzę pozbijamy to co zebrała, i zrezygnuje z tego.
- Zła taktyka - stwierdziłam
- czemu?
- ona nie wygląda na tępą. Ona sama wytworzy ostatnią łzę
- o tym nie pomyślałam
- rozumiem, że 12 łez - 12 demonów, tak?
- uhum
- to aż tyle jest w Japonii?
- nie, wystarczy, że ktoś ma moc zbliżoną do demona.
- Lucy - wyszerzyłam oczy
- nie tylko ona, moja droga. Gaito... Nawet moc Arisu jest podobna do demonicznej, a przynajmniej nie które zaklęcia. To już trzy, a ona ma już drugie 3.
- ma trzy?
- Wychodząc z otchłani zabrała od umierających demonów. A trzecią ma z twojego pokoju. Dodając jeszcze od niej i jej siostry to 8. Widziano jeszcze jakiegoś shinigami-podobnego w okolicach domu Arisu i Akiry.
- skąd Ty to wszystko wiesz?
- od Aqua Reginy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Wto 15:16, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- To w takim razie życzę sobie podwójnej porcji lodów śmietankowych z polewą! I wisienką! A dla reszty mniejszą! No i...- zaczął wyliczać, ale nagle przerwał, widząc, że z Arisu chyba nie jest najlepiej
- Arisu... Co się stało?- Nao zdumiona patrzyła na nią
- Ari-chan, co ty, schodzisz?!- rzuciłam. Nie wiedziałam nawet, jak określić to, co się z nią działo. Po prostu można było wyczuć, że coś jest nie tak. Masaru wstał i objął Arisu ramieniem
- Wszystko w porządku?- spytał- Strasznie blada jesteś...
Sebastian wleciał do pokoju niosąc tacę ze śniadaniem. Od razu podszedł do Grella
- O, wstałeś. Dzień dobry- powiedział z łagodnym uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Śro 11:45, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- super. Wiesz, znudziło mi się latać za demonami. To najzwyczajniej nudne.
- jesteś mistrzynią w zmianie zdania
- po prostu mnie to denerwuje. Nie jestem sama syreną, a sama muszę zwalczać wybryki demonów. To wnerwiające!
- tylko się nie popłacz - powiedziała Hana ostro [nie płakałam]. - Jesteś strażniczką, i musisz chronić księżniczki. A że im sie nie chce, nie moja wina.
- Ale to do cholery wnerwiające!
- Kotoki! Nikt Cię o zdanie nie pyta! - Nerwy mi puściły i przyłożyłam jej w twarz
- Myślisz że jesteś pępkiem świata bo wiesz zawsze więcej ode mnie?! To ja zawsze jestem od brudnej roboty, to ja zawsze zgarniam najgorsze rany, to ja nigdy nie mam spokoju, ani czasu wolnego żeby z kim kolwiek się spotkać! To mi odebrali rodzinę nie pytając o zdanie! Nie tobie! Słyszysz?! Nie tobie! - teraz ona mi oddała
- Jesteś strażniczką! Pełnoletnią strażniczką! Opanuj się! Nie jesteś małym dzieckiem, żeby myśleć tylko o sobie! Wolałabyś żeby np. Arisu została poraniona?!
- NIECH SIĘ SMAŻY W PIEKLE! Mam jej dosyć! Wszystkich mam dosyć! Idźcie ode mnie! - i zaczęłam się wydzierać. Hana wezwała Aqua Regine, która mnie wsadziła do jakiegoś wąskiego pomieszczenia z białymi ścianami. W doatku posadziła mnie na jakimś krześle i nie mogłam się ruszać. Za drzwiami Aqua Regina rozmawiała z Haną. Za pewne myslały ze nie słyszę
- nieźle jej odbiło - Usłyszałam głos Hany. Zachowuje się jak psycholka.... Może... Powinna się spotkać z Komakadą?
- nie, jakby zaczęła się wydzierać...
- no tak. - ,,ale one są głupie" pomyślałam. To całe głupie widowisko zrobiłam żeby mi dały spokój. Wiedziałam, że w takich stanie psychicznym nie puszczą mnie na dalszą walkę. Przy okazji przyniosły mnie do zamku Aqua Reginy. W nocy się wydostanę i pochodzę po pokojach ze wstępem wzbronionym, anuż znajdę coś ciekawego. Może to jest głupi pomysł... Ale co mi tam.
__________
ktoś pamięta co się stało z Aino?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Pon 17:23, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
E... ja nie pamięta~ć, co z Aino.
Wybaczcie moją długą nieobecnoś~ć, wakacje u cioci.
I wybaczcie mi te znaki tyldy, jak się robią. Nie mam na nie wpływu, coś się pop...suło.
----------------
Grell otworzył leniwie oczy i spojrzał nieprzytomnie na Sebastiana.
-Seba-chaaaaaaaaaaan~!-krzyknął.- Dziękuję ci za śniadanie!
Shinigami wstał z ł~óżka, przeciągnął się i odwr~ócił się do Sebastiana.
-Wiesz co, Seba-chan? Jestem w ciąży!!!!
-E.... wszystko w porządku...-powiedziałam- ale jak jeszcze raz się to powt~órzy, to coś jest nie tak...-dodałam w myślach.
Poszłam prosto do kuchni i wyjęłam pucharki.
Po paru chwilach zaniosłam na st~ół 4 duże porcje lod~ów czekoladowych, w tym jedna większa.
Padłam na kanapę i patrzyłam się w okno.
Woda już podniosła poziom na tyle, że gdyby nie worki z piaskiem, to mogło by by~ć nieco mokro.
Widok tej wody przyprawiał mnie o dreszcze. Podkuliłam nogi pod siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Śro 20:38, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A Bóg tam raczy wiedzieć, co z Aino
<zerka> No to żeś mnie zaskoczyła... xD
---
Satoshi w natychmiastowym tempie wsunął swoją porcję, a nawet część porcji Nao (dopóki go nie nalała łyżeczką). Mnie i Masaru szło o wiele wolniej- w końcu porcje były jakieś gigantyczne...
- Jesteś pewna? Że wszystko OK?- zapytałam
- Pewnie zaraz jej przejdzie- skwitował Masaru, patrząc na mnie tak, jakbym miała już się nie odzywać- Wiadomo, tak duszno, klimatyzacja padła, to może się w głowie zakręcić...- rzucił głośno, zerkając za okno. Wreszcie kapnął się, o co chodzi z tymi workami z piaskiem. Dźgnął mnie i Satoshiego łyżeczką i szepnął:- Hej, widzicie to?
Spojrzałam we wskazanym przez niego kierunku i zamarłam ze zdumienia
- O... Boże- wydusiłam z siebie- To masakra jakaś...- ponieważ ze strony brata słyszałam już jakieś okrzyki niezadowolenia, błyskawicznie odwróciłam się i wsunęłam kolejną część lodów. Masaru wstał od stołu, uprzedzając jeszcze ze śmiechem:
- Jak spróbujecie zeżreć moją część, to tak nakopię...- i podszedł do kanapy. Upewnił się jeszcze, że nie będziemy za wiele słyszeć- zresztą, zajęliśmy się rozmową o jakimś genialnym filmie, co Nao znalazła na YouTube - Arisu, miałaś świetne przeczucie, żeby te wory tam poustawiać!- powiedział- Jak sądzisz, zjawi się coś?
Sebastian lekko ukłonił się na pierwszą kwestię Grella
- Nie ma za co. Jestem tylko lokajem, a w końcu...- urwał w pół zdania. Jakoś nie był w stanie powiedzieć czegokolwiek. Już jakimś cudem zdobył się na przyniesienie śniadania! Po chwili, gdy Grell podzielił się z nim tą rewelacją, był nawet więcej niż zdumiony- Zalewasz!- wykrzyknął. Ciekawość jednak wzięła górę. Nachylił się w kierunku shinigamiego i ściszonym głosem spytał:- Ej, serio? Hm, no i co my teraz zrobimy? Jak nazwiemy dziecko? No i przede wszystkim: skąd ty od razu to wiesz?!- po chwili wybuchnął śmiechem- Taak, ja się chyba nigdy nie zmienię z organizacją! Ale co tam! To świetnie! Trzeba to oblać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Śro 21:58, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
-No ja bym ciebie, Sebastianku, nie oszukał przecież! Ja chcę je nazwać Konkordią! Oblać? A czym proponujesz?-powiedział Grell śpiewnym głosem.
Gaito w tym czasie nie słuchał dokładnie ich rozmowy, ale gdy usłyszał Grella zakrył twarz książką. W życiu chyba nic go tak nie rozbawiło.
-E? Ja? To nie ja poustawiałam je... to wy byliście, nie? Czy ma coś przyjść... nie wiem, może jakbym była syreną, to bym coś wiedziała, ale teraz to nie sądzę.
Czułam się, jakby coś mnie zwijało do środka, przechodziły mnie dreszcze.
Po chwili poczułam, że łańcuszek, któren miałam na szyi palił i jakby się wżynał w skórę.
Zerwałam go szybkim ruchem ręki i rzuciłam na podłogę.
Zasłoniłam głowę dłońmi.
-Zabierz ode mnie tą wodęę... zabierzą ją szybko...-jęknęłam.-Nie chcę, ja już nie wytrzymam!-krzyknęłam i przykryłam się poduszką.
Dotknęłam tego miejsca, gdzie wisiał łańcuszek.
Rzeczywiście, skórę miałam w tym miejscu poparzoną.
Dziwne, że pierścionek na palcu tak nie robił.
Zaczęłam się trząść, jakby w pokoju obniżyli temperaturę poniżej zera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Czw 17:40, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba ją w końcu Kotoki rozwaliła coś mi się zdaje >.>
-------------------------
Po kilku godzinach siedzenia zrobiło się zupełnie cicho. Miejsce zaczęło przyprawiać mnie o dreszcze. Była już chyba późna pora. Nagle, poczułam że coś co zmuszało mnie do siedzenia w miejscu przestało istnieć. Podniosłam ramiona z oparć fotela, a po dłuższej chwili wstałam. Postawiłam pare kroków i sięgnęłam po klamkę. Była jakaś... dziwna? Kto w pomieszczeniu dla świrusów umieszczał by złotą klamkę z diamentami i rubinami? To nie pasowało mi do otoczenia. Obmacałam całą klamkę. W miejscu, gdzie się kończyła było małe wybrzuszenie. Niczym czerwony guzik. Nacisnęłam go niczym dee-dee z dextera, i obejrzałam się po pomieszczeniu. Chwlę później na środku podłogi utworzyła się dziura, a w niej, srebrne schody ze złoto-czerwonym dywanem. Wokoło zaczęły pojawiać się przepiękne meble, dywan, kolory i krzesła. Jednak zejście schodami wydawało mi się barziej ekscytującym zajęciem od reszty. Schodziłam po nich jakieś 7 minut. W wąskim przejściu wisiały różne obrazy i ozdoby. Drogę oświetlały mi unoszące się kule swiatła. Na samym końcu znajdywało się ogrmone pomieszczenie. na środku stał wielki, piękny, bogato zdobiony tron, tyle że tyłem do mnie. Na samym końcu pomieszczenia, zamiast ostatniej ściany był wielki wodospad zajmujący całą szerokość
- czekałam tu na Ciebie. Miałam nadzieję, że w końcu przyjdziesz - usłyszałam spokojny głos.
- Aqua Regina? - Postać z tronu wstała i odwróciła się do mnie. Tak. To była Aqua Regina. Aqua Regina która się do mnie pięknie uśmiechała.
- Kotoki... Chciałabym, abyś kogoś zobaczyła. Po chwili z wodospadu wyszła kobieta. Kobieta o lokowanych, czerwonych włosach. Uśmiechnęła się do mnie serdecznie. Stanęłam jak wryta
- m...m..ma...mama? - Przez chwile nie mogłam wydać z siebie ani dźwięku ani ruchu
- Kotoki - powiedziała kobieta wysuwając ku mnie ręce. To była moja matka! To na prawdę była moja matka! - postawiłam pare wolnych kroków, aż mi się nogi trzęsły. Po chwili zaczęłam biec w jej stronę. Rzuciłam jej się w ramiona.
- mamo, mamo! - powtarzałam. Aż się rozbeczałysmy obie.
- Kotoki - usłyszałam zaraz grubszy głos
- oneesan! - po chwili drugi, tylko ze dziewczęcy. - odwróciłam się jeszcze bardziej zszokowana w ich stronę. W łzami z oczach pobiegłam w kierunku młodszej siostry i ojca. Wytuliłam ich jak tylko mogłam, co chwilę powtarzająć ,,mama, tata, Momoko!"
- Kotoki - usłyszałam jeszcze jeden głos. Skoro to jest rodzina... to... to... w takim razie to musi być... tak! zmysły mnie nie bolały. Po odwróceniu się zobaczyłam Yuichiego który również się do mnie uśmiechał. Rzuciłam się mu na szyję ze łzami.
- Akasawa Kotoki - teraz Aqua Regina przybrała trwardy ton głosu. Odwróciłam się do niej z ledwością chamując szczęście. - Czy chceż walczyć dalej o bezpieczny świat wraz z siostrą u boku, czy odzyskać nazwisko, wrócić do rodziny i zapomnieć o całym podwodnym świecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Pią 17:54, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- A może być i Konkordia- zaśmiał się Sebastian- I tak jeszcze dużo czasu mamy... Czym proponuję? Zaproponowałbym sake, ale podobno w ciąży lepiej nie... Może jakiś soczek, colę, zieloną herbatę?- na chwilę zamilkł, ale po chwili się rozkręcił- Hej, a może skrzykniemy znajomych i zrobimy megaoblewanie? O Boże... Chyba coś sobie dodałem do tej herbatki, a teraz zapomniałem...
- No cóż, nieważne- skwitował Masaru. Po chwili z wrażenia upuścił szklankę- Arisu! Co się dzieje?! Akira! Satoshi! Nao! Przestańcie pieprzyć głupoty i zróbcie coś!
- Łatwo ci mówić!- zauważył Satoshi
- Wcale nie! Skocz no i włącz kaloryfer na maksa!- sam wziął leżący obok koc i otulił nim Arisu- Cholera... Coś się zbliża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Pią 19:02, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- To ja też sprowadzę znajomych~!-zaśmiał się Grell. - A tam, sake może być.
I po paru chwilach do mieszkania zaczęły się schodzić wszystkie dziwaczne stwory. Kinaru też. W sumie wszystkie fotele, kanapa, krzesła w kuchni były zajęte.
Grell w końcu ubrał się i przyczesał włosy.
Gdy wszedł do salonu wszyscy wiwatowali i składali gratulacje.
Śladu po Gaito nie było. Wyszedł z domu, najwidoczniej nie chciał pić czegoś mocniejszego od herbatki.
-No to kto jest matką?-zapytał jeden facet, chyba wilkołak.
Grell się zaśmiał.
-Oto moja miłość życia!-krzyknął i wskazał na Sebastiana.
I nastała cisza.
-Ue... on? Naaaaaaa takiego wygląda słabeeego.......-ktoś rzucił.
Przykryta kocem opanowałam się. Nie widziałam wody.
-Idźcie już, sama sobie poradzę.-powiedziałam cicho machając ręką.
Naciągnęłam koc na głowę i próbowałam dojść do sypialni na piętrze. Po drodze odbiłam się od ściany i mało co nie odrąbałam sobie fotelem palca u nogi.
-Masaru, pilnuj, by nikt nie szedł za mną. Jak chcesz do mnie przyjść, to za 10 minut..-przekazałam telepatycznie.
Wpadłam do sypialni i zasłoniłam zasłony.
Zerknęłam na zegarek.
13:42.
Padłam na łóżko i próbowałam się opanować.
Czułam się, jakby ktoś mi przyłożył w twarz i to dość mocno.
Za oknem uderzył gdzieś piorun.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Nie 13:12, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Sebastian wyskoczył na chwilę do spożywczaka i wrócił z całą torbą sake. Zanim wszyscy się zeszli, wyjął wszystkie kieliszki, jakie udało mu się w domu znaleźć
- No... Przecież to matka rodzi dziecko- wyjaśnił dyplomatycznie- Ee... Ale cicho...- szepnął, gdy zapadła cisza- Um, tak, jaa... Nooo iii cooo z teeeegooo, żeee e wygląąąądaaaaam?- odstawił kieliszek i wziął się za chrupanie chipsów- W koooońcuuuu jeeeesteeeem tyyyylkoooo loookaajeeeem...- po czym uroczo się uśmiechnął
- Mam tylko nadzieję, że nic ci nie będzie- powiedziałam, podchodząc do okna. Woda była już na poziomie moich oczu. A nawet nieco wyżej. Mimo to patrzyłam na to, co się działo na zewnątrz. Zupełnie, jakbyśmy byli w jakimś wielkim akwarium. Satoshi i Nao już się gdzieś zmyli, a Masaru siedział i patrzył, co się działo. Zerknął na zegarek i czekał. Nagle gdzieś piorun trzasnął. Prawie odskoczyłam i wpadłam na krzesło- Auć!
- Co jest? Żyjesz?- zapytał Masaru
- Na szczęście tak- odpowiedziałam i spróbowałam się rozejrzeć- Boże... Musiało tak trzasnąć?!- pewnie musiało. Prąd wysiadł od razu. Zaczęłam świecić sobie komórką i w końcu doszłam do jakiejś szafki, gdzie znalazłam świeczki. Zapaliłam je zapałkami leżącymi na półce obok i postawiłam je na stole- Przynajmniej będzie można coś zobaczyć- wyjaśniłam. Masaru podniósł się i wziął jedną ze świeczek
- Zaraz wracam- oświadczył i poszedł na górę. Zatrzymał się na piętrze i sprawdził godzinę. Odczekał chwilę, aż godzina zmieniła się na 13:53 i zaczął się rozglądać za drzwiami- Dobrze, że Akira wykombinowała te świeczki...- powiedział cicho, po czym zapukał do drzwi- Arisu? Mogę wejść? Dobrze się czujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Nie 14:36, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak tam wakacje?
---------------------------
Grell od razu chwycił za sake i wypił połowę butelki za jednym razem, a reszta stworów poszła w jego ślady.
Tylko Kinaru siedział i nic nie robił. No, kiwał się na boki i nucił sobie coś.
-Noo i ja ten wwwiecie mąaąchnoooooooooołem tą siekierom i sięę.......w...wywróciło no nieeeee...-opowiadał Grell swoim podpitym towarzyszom, których wyraźnie to rozbawiło słuchaczy.
-Wchodź.-powiedziałam, podniosłam się i usiadłam na brzegu łóżka.- Nie, nie czuję się dobrze. Jest za wilgotno. Mogliśmy pojechać w góry. Albo gdzieś, gdzie nie ma wody. Gdziekolwiek.-wymamrotałam.
Poklepałam miejsce obok siebie na łóżku zachęcając Masaru, by tam usiadł.
-I czuję, że coś się złego ze mną dzieje. Wtedy na dole... jak spojrzałam na Nao, poczułam coś, co kazało mi jej zrobić... krzywdę? Nie wiem jak to określić. Jakbym miała przez to zregenerować swoje siły... rozumiesz?-zapytałam z zakłopotaniem.- Dziwne, no nie? Ale przeszło mi... chyba. Ile już woda sięga?-zarwałam się.
Pobiegłam na dół i zobaczyłam największy koszmar mojego życia.
-No co tak wszyscy stoją? Szyby nie są nieskończenie silne!-krzyknęłam i zaczęłam przesuwać meble pod szkło.
Gdy już nie było czego przesunąć padłam na kanapę.
-Umieram. Meble są za ciężkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mila-chan
L
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alsatia
|
Wysłany: Pon 11:34, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fajnie, wczoraj wieczorem wróciłam z wyjazdu, świetnie się bawiłam... Jednym słowem, bosko A u ciebie jak? ^^
---
Impreza się rozkręcała, wszyscy bawili się w najlepsze. Sebastian dołączył do masowego picia sake, a jakiś czas potem słuchał jego opowieści. Nieważne, że zgubił gdzieś jej sens. I tak mu się bardzo podobało...
Masaru w końcu wszedł i zaczął uważnie słuchać Arisu
- Więc to wszystko przez to...- skomentował i słuchał dalej- Regeneracja sił... Naprawdę, jakby jakieś zło tu było. A ta woda jest tego najlepszym dowodem- zerknął za okno. Woda już powoli sięgała do połowy okien- Ciekawe, skąd jej tu tyle?
Poszedł za Arisu
- Hej, Akira!- zawołał- Jeszcze tamtą szafkę podsuń!
Sama zaczęłam podsuwać wszystko, co mi wyglądało na duże i ciężkie, pod szyby. Satoshi też ciężko pracował, a Nao wpadła zabezpieczyć okna na górze
- Nie ma rady...- odpowiedział Masaru, gdy Arisu padła na kanapę- Myślę, że jeżeli cokolwiek możemy zrobić w tej sytuacji, to się teleportować gdzie indziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Pon 13:06, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
a u mnie nic ciekawego xP
Sorki, pomyliłam umię. Siostra Kotoki to Momori.
_____________________
Stanęłam chwilke wmurowana
- Momoko jest syrenią księżniczką? - stanęłam jak słup
- to Ci wyjaśnię później... odpowiedz na pytanie - uśmiechnęłam się
- nie wybieram ani jednego, ani drugiego - powiedziałam donośnie. Co nie którzy się zdziwili
- Kotoki? - usłyszałam cichy głos mamy
- Nie będę narażała siostry na niebespieczeństwo, ani zostawiała demonów by rozwaliły kulę ziemską - powiedziałam stanowczo
- Ale Kotoki! Ja chcę Ci pomóc! - zawołała Momori
- Rozumiem Kotoki... Jednak sama z trzema demonami nie wygrasz.
- z trzema?!
- Aino, jej siostra oraz... Nie zauważyłaś że Hana dziwnie się zachowuje? Demon nią zawładnął.
- Słucham?!
- najpewniej wezwała ją siostra Aino.
- Ale dlaczego działa przeciwko niej?!
- Tylko udaje. żeby nikt nie zobaczył i żeby mogły nas zniszczyć od środka.
- czyli się im udało
- słucham?
- Pozwoliłaś Hanie tu wejść! Pewnie juz nie jest sama... - i zapadła cisza-
- Akaihara Kotoki - zaczęła Aqua Regina - Rozpoczniesz nową walkę z demonami wraz z siostrą. Wzmocnię twoje zaklęcia i możecie ruszać. To jest rozkaz - zgrzytło mi zębami, ale wyszemrałam ,,tak jest" i odwróciłam się w kierunku rodziny. Uściskałam wszystkich jeszcze raz.
- Do czasu aż nie wygrasz Twoja rodzina razem z Yuichiro zostanie tu, u mnie w pałacu, dla ich bezpieczeństwa.
- Mam pytanie... Czy Momo prócz śpiewu ma jeszcze jakieś moce?-
- strażniczką nie jest... ale Akira i Arisu mają ._.
- no dobrze... wymyślę coś, a wy w tym czasie udajcie się do komnat i przygotujcie się trochę. zaraz do was zajrzę. - skiwnęłyśmy głowami i rozeszłyśmy się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.
|
Wysłany: Pon 15:58, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A w środę wyjeżdżam tak jak na początku wakacji, w to samo miejsce i na tyle samo dni, ale dziadek pewnie weźmie laptop. Kurde, sierpień minął jak z bata strzelił... T^T
---------------------------------
Po jeszcze większej dawce sake Grell przewrócił się z fotela do tyłu i zasnął.
Reszta demonków zaczęła malować ściany kredkami, po chwili już jedna ściana była zapisana słowami 'zjem cię' lub 'ja tu byłem' a może i jeszcze znalazłoby się jeszcze parę, ale włosy Grella zrobiły się wilgotne od wody, która zaczęła wpływać do mieszkania.
Poczułam napływ złego humoru.
-Róbcie co chcecie, ja tu zostaję. Zrobię wszystko, by dom nie przeciekał. Ale pewnie zaraz i tak przestanie padać.-powiedziałam.
Wypowiedź moją zakończyła seria piorunów.
Wstałam z kanapy i zaczęłam chodzić po pokoju sprawdzając wszystkie szczeliny.
-... i szczerze wątpię, by to była sprawka kogoś, no nie? Przecież ulewa to jeszcze nic takiego dziwnego, no! Jakby to było morze krwi to ja rozumiem, ale bez przesady no...- oznajmiłam poirytowanym tonem- no i przecież to tylko woda, czemu się jej boisz?-powiedziałam cicho do siebie.
Po oględzinach poszłam zrobić herbatę.
Robiłam wszystko z przesadną dokładnością. Woda była już wcześniej zagotowana, ale ostygła.
Ale jakby spróbować jednej sztuczki...?
Uniosłam dłoń nad czajnikiem, a po paru sekundach już była gorąca. Zalałam dzbanek i zaniosłam kubki do salonu.
Chwilę popatrzyłam na jeszcze obecnych.
-Nie krępujcie się. Jak chcecie stąd iść, to proszę bardzo. Nie zatrzymuję was.-powiedziałam i poszłam na górę do zagraconego pokoju.
Zamierzałam spróbować, czy nadal potrafię przenosić przedmioty za pomocą woli.
Po paru ćwiczeniach zobaczyłam, że umiem, ale już nie tak prosto jak wcześniej. Usiadłam na podłodze oparta o szafkę i położyłam głowę na kolanach. Miałam nadzieję, że to wszystko już minie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|