Przedmioty ( ulubione )
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny

Noel97

a ja sie nie poddaje! Makenai!

Io

A może wróćmy do tematu? zD

Noel97

oki zapodaj coś

Io

No np. co lubimy w matmie? Ja geometrię zD

Noel97

ja mnożenie pisemne

Io

Ja tak w ogóle mamty nie znoszę, ale bawić się cyrklem i linijką lubię zD

Noel97

no to jest fajne zajęcie sD

Misuzu

No, ale mi juz przy kontomierzu mozg sie wylacza xD

Ciara-sama

Przedmioty wyjęte z gimnazjum.

Ulubione:
- Historia. Także za wszelkie mitologie. Za to nienawidzę historii Polski. Jest zbyt dokładna (w końcu nasze państwo) i im współcześniejsze czasy tym więcej dat.
- Angielski. Za miłość do obcych języków i za moją wrodzoną łatwość do nich.
- Plastyka. Ale tylko rysowanie. Nie znoszę się brudzić.
- Polski. Wypracowania, oh yeaaaaah...
- Informatyka. Co za cudowny przedmiot! Pozwala pomagać koleżance w budowie jej bloga, spisywać lekcje i uczyć się na sprawdzian!

Znienawidzone:
- Matematyka. Po co komu ekierka przy konstrukcji? Przecież ołówkiem i linijką o wiele łatwiej narysować kwadrat!
- Biologia. Nie mam słów. Po prostu pogrom (jednak mam). Jedyne czwórki załapałam na koniec trzeciej klasy kiedy mieliśmy rozmnażanie. I chyba wiedziałam o tym najwięcej z klasy. Ale chyba niekoniecznie jest się czym chwalić.
- Fizyka. Pu-lease. Jak najbardziej jestem za astronomią ale po ciula mi np. magnetyzm? No dobra, może to nie był dobry przykład...
- Polski. Wpadłyście na to, że jakikolwiek tekst właśnie TRACI swój sens kiedy jest interpretowany? Szczególnie wiersze. I według nauczycielek jest tylko Jedna Jedyna Prawda w ich przekazie. A nie możemy być pewni co naprawdę autor nam chciał uświadomić. Bo już nie żyje i nie powie.

Irytujące:
- WOS. Wiedza o Społeczeństwie, dla niewtajemniczonych. Za jakieś pół roku to wszystko będzie już nieaktualne a PIT i tak wypełni za ciebie ktoś inny. Whetever.
- Technika. PO CO TO KOMU? Na dodatek wypiera plastykę w III gimnazjum. A kit z tym: nie porysujecie sobie ale za to pooglądacie mnóstwo niepotrzebnych krzyżówek samochodowych i będzie mieli okazję zrobić kukłę, która na koniec zawali wam miejsce w klasie (i posłuży za worek treningowy tym młodym niewyżytym), bo nie będzie dość dobra by postawić ją na szkolnej wystawie. Która sama w sobie i tak była uboga oprócz tej bożonarodzeniowej.
- Niemiecki. Nienawidzę tego języka. Jest taki...agresywny. A Niemcy w ogóle mnie nie podniecają. Dodajcie sobie jeszcze do tego szalenie protekcjonalną nauczycielkę. Jedynym plusem jest to, że nie muszę się go uczyć, bo samo wchodzi. A Tokio Hotel jest do bani.
- W-F. Nigdy nie możesz być pewna jaki cudowny sport wpadnie dziś w-f-istkom do głowy! A może przyjdzie praktykantka i da jakąś nieludzką gimnastykę w gorący dzień? (oparte na faktach)
- Geografia. Szczególnie wtedy gdy nie znasz się na mapie, a nauczycielka pyta gdzie jest województwo lubuskie. O mój Boże, zapomniałam podkreślić temat w zeszycie!
- Religia. Jak trafisz na katechetkę/księdza zapatrzonego w Boga i nie dającego sobie nic powiedzieć na ten temat- to już koniec. Wychodzę z założenia, że na religii można powiedzieć własne zdanie. Np. nie mam nic przeciwko homoseksualistom. NIE! To grzech, a skoro tak myślisz to pewnie zostałaś opętana przez diabła! No i zaczynamy zabawę w egzorcystę.

Nastrajające mnie pozytywnie (liceum)
- WOK. Wiedza o Kulturze. Nauka o wieżach gotyckich i korynckich oraz gatunkach filmowych musi być fajne!
- Łacina. Cokolwiek powiesz po łacinie- zabrzmi mądrze.

Nastrajające mnie negatywnie (liceum)
- Przysposobienie obronne. No-Fucking-Way. Nie chcę robić usta-usta na sfatygowanej lalce. To takie...zboczone. No i nie wiem dokładnie ILE osób przede mną się z nią całowało...jakby się zastanowić to to przepisowe przytknięcie sobie do ust reklamówki żeby lepiej "wdychać" nie jest takie głupie.
- Podstawy przedsiębiorczości. Co to w ogóle jest?! I co to za nazwa?! Przedsiębiorczość = matematyka. Przynajmniej tak mówią trybiki w moim umyśle. Dobra, dalej.
Och, już koniec?

Ciara

Luchia

Ulala ale zes sie rospisala hehehe

Ciara-sama

Luchia-chan

moje ulubione to: sztuka (muzyka+plastyka), w-f, j. angielski

Luchia-chan

matma jest okropna ! xD (te liczby .. )
najgorszy dla mnie temat z tego przedmiotu to algebra, resztę trawie jakoś ;d
zawsze się odwracam do tyłu i gadam, a potem do mnie Pani, po nazwisku i grozi uwagami lib co gorsze .. bierze do tablicy

Razz

Misuzu

Algebra...skaranie losu O_O

Mila-chan

Ale nawet da się wytrzymać ^^

A ja tam ni mam ukochanych przedmiotów, ani znienawidzonych Very Happy